Final Four oddalił się od piłkarzy ręcznych Zagłębia
Ligowe spotkanie tych drużyn sprzed kilku miesięcy zakończyło się identycznym rezultatem, ale na korzyść Miedziowych. Gospodarze nie byli jednak faworytami w starciu z czołową drużyną ligi. Wynik końcowy nie oddaje do końca przebiegu spotkania. Podopiecznym Jerzego Szafrańca należą się słowa uznania za emocjonujący pościg w samej końcówce meczu.
Od początku warunki gry na parkiecie dyktowała ekipa Patrika Liljestranda. Duża zasługa w tym skutecznych Roberta Orzechowskiego i Aleksandra Tatarincewa oraz dobrze spisującego się między słupkami Sebastiana Suchowicza. Tuż przed przerwą lubinianie tracili do Górnika już 7 goli.
Po zmianie stron wciąż dominowali przyjezdni. W ekipie Miedziowych szwankowała skuteczność oraz gra w ataku pozycyjnym. W tej sytuacji na niewiele się zdawały dobre interwencje w bramce gospodarzy Jurija Shamrylo. Na dziesięć minut przed końcem zabrzanie prowadzili już różnicą dziewięciu bramek. Końcówka była jednak popisem Zagłębia. Podopieczni Jerzego Szafrańca odzyskali skuteczność i ciągu kilku minut zdołali zmniejszyć straty do zaledwie jednego trafienia.
Najwartościowszym zawodnikiem spotkania został lubiński rozgrywający, Leszek Michałów.
Mecz rewanżowy zostanie rozegrany za tydzień w Zabrzu.
MKS Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 33:34 (12:18)
Zagłębie: Małecki, Shamrylo, Wiącek – Michałów 7, Stankiewicz 6, Gumiński 3, Rosiek, Przysiek 5, Kużdeba, Marciniak 3, Szymyślik, Halilbegović 1, Paluch, Czuwara 4, Nowakowski 1, Wolski 2.
Górnik: Kornecki, Suchowicz – Daćko 3, Orzechowski 4, Gromyko, Kuchczyński 2, Kubisztal 6, Buszkow 3, Tatarincew 7, Tomczak 4, Niewrzawa 4, Twardo 1.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.