Pakiet Onkologiczny nie dla pacjentów z rakiem płuc
Lekarze wiedzą, że chory ma raka, ale i tak nie mogą wystawić mu Zielonej Karty - na absurdalny przepis wskazują medycy z dolnośląskiego centrum Chorób Płuc. Chodzi o to, że zgodnie z wytycznymi Pakietu Onkologicznego, medycy muszą określić, jaki to rodzaj nowotworu, a w tej chorobie często nie da się tego zrobić bez operacji. W związku z tym chorzy nie mogą korzystać z szybkiej diagnostyki - tłumaczy Małgorzata Stasiewicz ze szpitala przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Szef szpitala przy Grabiszyńskiej Andrzej Woźny, mówi że zdecydowana większość pacjentów tej placówki nie może dostać karty przed rozpoczęciem leczenia specjalistycznego.
W praktyce pacjenci z Zieloną Kartą są leczeni tzw. szybką ścieżką, ci bez karty, chociaż też mają raka, muszą czekać nawet dwa miesiące dłużej. Lekarze z Wrocławia wysłali swoje uwagi do NFZ i Ministerstwa Zdrowia, ale jak mówią, nie uzyskali odpowiedzi.
ZOBACZ TEŻ: Pakiet onkologiczny. Chorzy na raka kontra reszta świata (ANALIZA)
Od początku roku w regionie z pakietu wycofały się dwa szpitale, jeden we Wrocławiu - prywatny ośrodek laryngologiczny i jeden w Kamiennej Górze. Dotychczas na Dolnym Śląsku Zielone Karty dostało prawie 6300 osób, najwięcej w regionie wystawia ich Dolnośląskie Centrum Onkologiczne we Wrocławiu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.