Ojciec-narkoman chciał wyrzucić dziecko przez okno
Chciał wyrzucić swojego siedmiomiesięcznego syna przez okno mieszkania na drugim piętrze. Legniccy policjanci po kilkunastominutowych negocjacjach odwiedli mężczyznę od takiego planu. Dziecko jest już bezpieczne.
To sąsiedzi poinformowali oficera policji o tym, co się dzieje w jednej z kamienic przy ul. Wrocławskiej. Z ich relacji wynikało, że w oknie stoi mężczyzna i trzyma za parapetem płaczącego niemowlaka.
- Było bardzo prawdopodobne, że mężczyzna rzeczywiście może zrobić krzywdę niemowlakowi - wyjaśnia podinspektor Sławomir Masojć z legnickiej komendy policji. Dlatego na miejscu natychmiast pojawiło się kilka patroli. - Zastali tam mężczyznę, który siedział na parapecie, trzymając siedmiomiesięcznego chłopca w rękach. Faktycznie, groził, że wyrzuci to dziecko, wystawiał je nawet za okno. Drugi z patroli, który przyjechał na miejsce stanął pod oknem, żeby próbować łapać dziecko, jeśli mężczyzna chciałby je wyrzucić. To było wysokie drugie piętro. To jest stara kamienica - tłumaczy Masojść.
Mężczyzna był agresywny, krzyczał, wykonywał nieskoordynowane ruchy. Patrol policji natychmiast pojawił się na miejscu. Rozpoczęły się negocjacje. Po kilkunastu minutach funkcjonariuszom udało się przekonać desperata, by wycofał się w głąb mieszkania. Wtedy rzucili się na niego i odebrali siedmiomiesięczne dziecko. Chłopiec natychmiast został przekazany zrozpaczonej matce. 41-letni ojciec jak się okazało jest pod wpływem narkotyków, dlatego nie może zostać przesłuchany. Trafił do Policyjnej Izby Zatrzymań. Dziecku nic się nie stało.
Zatrzymanemu 41-latkowi może grozić nawet kara dożywotniego więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.