Azyl przy ul. Kubusia Puchatka może mieć kłopoty (SŁUCHAJ)

Półtora roku temu pracownicy Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu wyliczyli, że na Dolnym Śląsku najwyższe koszty opieki nad pensjonariuszami Domów Pomocy Społecznej generują placówki w Legnicy. W jednym z tamtejszych ośrodków miesiąc pobytu jednego podopiecznego kosztuje ponad 5 tys. zł. W drugim przekracza 3,5 tys. zł. Obydwa ośrodki należą do MOPS-u i są współfinansowane ze środków publicznych. Kilka dni temu Sąd Administracyjny we Wrocławiu wydał ostateczną decyzję: musi nastąpić restrukturyzacja. Tylko, że po zmianach będzie... jeszcze drożej.
Ośrodek Pomocy Społecznej przy ul. Kubusia Puchatka stanowi azyl dla około czterdzieściorga dzieci. Z głębokimi upośledzeniami umysłowymi i dodatkowo różnymi schorzeniami, wśród których epilepsja czy porażenie mózgowe są jednymi z lżejszych przypadłości. Iwona Hyś, szefowa placówki zapewnia, że żadna złotówka wydana na utrzymanie jej podopiecznych nie jest zmarnowana:
W maju 2013 roku takie argumenty nie przekonały kontrolerów z Urzędu Wojewódzkiego. Wydali oni nakaz wyłączenia obu domów pomocy - dla dzieci i młodzieży oraz dla dorosłych - ze struktur Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Takie rozwiązanie miało pobudzić konkurencyjność w tej branży. Tylko, że na legnickim rynku nie pojawił się żaden inwestor, który byłby zainteresowany prowadzeniem podobnych usług z miejskich dotacji. W tym czasie reprezentanci urzędu wojewódzkiego skierowali sprawę do sądu.
Bartosz Wiśniewski z biura prasowego wojewody podkreśla, że rozstrzygnięcie jest już prawomocne:
Czyli miasto dużego wyboru nie ma - musi wyprowadzić ośrodki ze struktur MOPS-u. Co to oznacza w praktyce? Domy w których mieszkają osoby wymagające opieki, nie będą już mogły liczyć na bezpłatną współpracę ze specjalistami. Jerzy Konopski, dyrektor MOPS-u podkreśla, że na przykład jego pracownik techniczny tylko jeszcze przez kilka dni będzie mógł za darmo wymienić uszczelkę w ośrodku przy ul. Kubusia Puchatka. I nie tylko o pana woźnego tu chodzi...
Małgorzata Majewska, szefowa Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych podkreśla, że u podstaw zmian leżało obniżenie kosztów, ale bez prawnika, informatyka, czy montera nie da się pracować w dłuższej perspektywie...
Bartosz Wiśniewski z biura prasowego wojewody:
W najbliższym czasie Legnicę czekają kolejne pozorne oszczędności - prognozuje wiceprezydent miasta Dorota Purgal i przedstawia najnowszy plik dokumentów z Wrocławia:
No chyba, że chodzi o walkę z bezrobociem i mnożeniem niepotrzebnych stanowisk.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.