Inspektor nadzoru budowlanego brał łapówki (Posłuchaj)
3 lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat a także 30 tysięcy złotych grzywny - to kara o jaką sam poprosił Roman P. - inspektor nadzoru budowlanego z Polkowic. Urzędnik zmuszał inwestorów do płacenia mu łapówek. W zamian za to obiecywał legalizację samowoli budowlanych lub szybkie załatwianie formalności urzędowych. W kilku przypadkach pełnił funkcję kierownika budów na swoim terenie, choć jest to sprzeczne z prawem.
Zdaniem Liliany Łukasiewicz, rzecznik prokuratury Okręgowej w Legnicy, proceder trwał prawie trzy lata. Wyszedł na jaw dzięki temu, że jeden z inwestorów poinformował o szantażu policję:
- To wynikało zapewne stąd, że on wykonywał funkcję samodzielną i te decyzje mógł wydawać podpisując je osobiście. W takich urzędach praca opiera się na zaufaniu. Nikt nie zakłada, że urzędnik, który jest zatrudniony i może wydawać decyzję administracyjną będzie posuwał się do łapówkarstwa.
Akty oskarżenia prokuratorzy w tej sprawie przedstawili aż pięciu osobom. Tylko Roman P. i kobieta, która pośredniczyła w przekazywaniu łapówek przyznali się do winy. Pozostałym urzędnikom oskarżonym o podżeganie do wręczania korzyści materialnych grozi kara od 3 do 8 lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.