Sprzedawał zabytkowe tablice nagrobne. Sprawę bada policja
Tablice nagrobkowe, 100 zł sztuka. Takie ogłoszenie w serwisie aukcyjnym umieścił jeden z mieszkańców Dusznik – Zdroju.
Chodzi o zabytkowe kamienne płyty nagrobne z przełomu XIX i XX wieku. Po interwencji Radia Wrocław sprawa już trafiła do policji. Konserwator zabytków z Wałbrzycha Maria Ptak, mówi, że handel tego typu obiektami jest nielegalny:
- Jest to działanie nielegalne. Nie ma możliwości sprzedaży i handlowania, obrotu jakiegokolwiek takimi obiektami. Jest to niedozwolone. Aktualnie jest składane doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez sprawcę. Doniesienie my kierujemy jako organ.
Łącznie tablic jest sześć, pochodzą z dawnego cmentarza ewangelickiego. Postępowanie w tej sprawie już prowadzi kłodzka policja. Mundurowi dostali dwa doniesienia w tej sprawie. Od osoby fizycznej spoza Dolnego Śląska oraz od konserwatora zabytków z Wałbrzycha. Łukasz Kazek, który zajmuje się między innymi ratowaniem sudeckich cmentarzy, próbą sprzedaży jest zszokowany:
Przed południem dziennikarz portalu www.prw.pl rozmawiał z autorem ogłoszenia. Podał się za klienta i usłyszał: - Płyty są w stanie bardzo dobrym. Ani nie są poobijane, ani nic. Są z cmentarza przy głównym kościele w Dusznikach-Zdroju. To jest taki towar, który trudno zabezpieczyć, jakiś kierowca coś stuknie. Niech pan zadzwoni popołudniu, bo jest klientka z Wrocławia zainteresowana. To potem byśmy gadali. To jest w legalu kurde, to jest od naszego tutaj byłego księdza, wszystko na legalu. Gdyby miały być jakieś kłopoty, to bym nie umieszczał w internecie. Kazał nam to zniszczyć, to się zastanawialiśmy z kolegą co zrobić.
Radio Wrocław skontaktowało się z proboszczem parafii świętych Piotra i Pawła w Dusznikach - Zdroju. Ksiądz Zbigniew Wichrowicz powiedział nam, że pracuję w uzdrowisku od 2004 roku i od tego czasu na terenie przy kościelnym nie były prowadzone prace porządkowe.
Maria Ptak z wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków powiedziała nam, że wszystkie cztery cmentarze w Dusznikach są objęte ochroną konserwatorską.
O treści tablic portalowi prw.pl mówi znawca historii regionu, Łukasz Kazek: - Ewangelicy mieli taki zwyczaj, że na nagrobkach pisali o każdym człowieku kim był, co robił, jaki był z zachowania. Tutaj na przykład jest miejscowy nauczyciel, murarz. Na jednym z nagrobków jest napis, że tutaj w ciszy i spokoju spoczywa nasza matka, jest napis, że tutaj w ciszy i spokoju spoczywa nasz syn. Takie napisy, które dzisiaj się spotyka na nagrobkach.
Ogłoszenie o sprzedaży tablic umieszczono w kategorii "podręczniki szkolne". Już zniknęło z internetu:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.