Chcą referendum m.in. w sprawie World Games. To dobry pomysł?

W referendum byłyby zadane pytania o to, czy mieszkańcy chcą tramwaju na osiedla: Jagodno, Nowy Dwór i Psie Pole, czy chcieliby zrezygnować z organizacji Igrzysk Nieolimpijskich w 2017 roku, czy są za dostępem do wszystkich umów gminy i spółek jej podległych oraz co sądzą o prywatyzacji MPK i MPWiK. - To propozycja radnych PiS oraz SLD - Lewica Razem i Bezpartyjnych Samorządowców - mówi Mirosława Stachowiak-Różecka, radna Prawa i Sprawiedliwości. I dodaje: - Wspieramy Rafała Dutkiewicza. Dzięki proponowanemu przez nas referendum będzie mógł być rzeczywiście bliżej wrocławian. 

Wniosek o referendum ma zostać złożony w ciągu miesiąca. Wnioskodawcy chcieliby, by plebiscyt został zorganizowany w dzień wyborów parlamentarnych w październiku. By jednak w ogóle mógł się odbyć, muszą zebrać pod wnioskiem 50 tys. głosów.

Maja Majewska
Radio Wrocław

Pomysł zorganizowania referendum jest dobry. Nawet świetny. Nie wiem tylko, czy wrocławianom będzie się chciało odpowiedzieć na wszystkie cztery pytania. Chyba jest ich za dużo. Ich tematy dość od siebie oddalone, bo właściwie co ma Word Games wspólnego z umowami zawieranymi przez miejskie spółki? Myślę, że pomysłodawcy powinni się jeszcze chwilę zastanowić nad tym, co naprawdę powinno zostać rozstrzygnięte plebiscytem (kwestie chociażby jawności umów rozstrzyga już kilka ustaw i wyroków sądowych). Niemniej w sprawie tramwajów bezwzględnie powinni wypowiedzieć się właśnie mieszkańcy. To sprawa, która budzi ogromne emocje i zarówno ci, którzy codziennie dojeżdżąją z lub na Psie Pole oraz na Nowy Dwór mają prawo powiedzieć, co ułatwiłoby im życie i jakie mają oczekiwania od miejskiej komunikacji. I na to referendum pójdę, choć sama dojeżdżam jedynie do Przedmieścia Oławskiego.

Wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski, uważa, że zorganizowanie plebiscytu to dobry pomysł. - Każda inicjatywa, która mieści się z zasadach demokracji jest do wykorzystania. jeżeli uda się takie konsultacje społeczne przeprowadzić, to tylko skorzysta na tym demokracja - mówi Adamski:

Pomysłodawcy referendum chcieliby, żeby głosowanie zostało zorganizowane w dzień wyborów parlamentarnych. Ich wniosek najpierw trafi do rady, potem muszą zebrać 50 tys. podpisów, by można było plebiscyt zorganizować.

To pierwsza próba zorganizowania referendum we Wrocławiu - mówi dla portalu prw.pl profesor Jerzy Korczak z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jeżeli zostaną zachowane wszystkie procedury, to jest szansa na powodzenie akcji i nikt temu nie przeszkodzi. Zgodnie z przepisami, wniosek o referendum musi trafić do Rady Miasta. Ta może nie zgodzić się na głosowanie, ale wtedy wnioskodawcy mają prawo zaskarżyć taką uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a następnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wyrok sądowy zastępuje unieważnioną uchwałę - wyjaśnia profesor Korczak.

Prawo do referendum gwarantuje Konstytucja. Można je przeprowadzić z inicjatywy organu stanowiącego danej jednostki samorządu terytorialnego lub na wniosek co najmniej 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy albo powiatu. Pomysłodawcy wrocławskiego referendum chcą skorzystać z tej drugiej możliwości. Podstawą prawną określającą zasady organizacji plebiscytu jest Konstytucja oraz dwie ustawy traktujące o referendum.