Olszyna stawia fotoradary. Zarobiła już pół miliona zł
Był jeden - będą trzy. Rozrasta się system gminnych fotoradarów w Olszynie koło Lubania. Może dlatego, że władze gminy Olszyna, na swoim jedynym fotoradarze za ubiegły rok zarobiły pół miliona złotych. Jedyne na razie urządzenie stoi zamontowane przy drodze krajowej nr 30, przy obwodnicy. Przy tej samej drodze będą pracować kolejne, które samorząd otrzymał już od Inspekcji Transportu Drogowego.
Dwa z trzech masztów fotoradarowych w Olszynie stoją przy obwodnicy tej miejscowości. Trzeci w Biedrzychowicach obok szkoły.
Posłuchaj całego materiału:
Obwodnica miała umożliwić płynną i szybszą jazdę. Tak było. Można tam było jeździć 90 km/h ale krótko. Tuż po wybudowaniu obwodnicy zdarzały się tam wypadki i na wniosek policji i samorządu pojawiły ograniczenia szybkości przy skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych do 60 km/h i znaki „teren zabudowany".
Kierowcy skarżą się, że jeden z masztów fotoradarów stoi za drzewami, na szerokim, prostym odcinku drogi.
Do gminnej kasy wpłynęło w ubiegłym roku 518 tysięcy złotych, bo strażnicy miejscy wystawili 2662 mandatów. Średnio wychodzi 7 dziennie. Burmistrz Olszyny Leszek Leśko zapewnia jednak, że jego fotoradar nie pracuje dla pieniędzy.
- Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo – mówi. - Od kiedy stanęły maszty wypadków na drodze K30 z Jeleniej Góry do Zgorzelca, jest zdecydowanie mniej. Nawet jeśli do nich dochodzi to skutki nie są zwykle tragiczne w skutkach.
Dlatego burmistrz na swoim terenie zamierza ustawić w ciągu kilku tygodni dwa kolejne fotoradary. Urządzenia gminie nieodpłatnie przekazała Inspekcja Transportu Drogowego.
Mateusz Królak z dolnośląskiej policji mówi jednak, że stawianie fotoradarów tylko w niektórych miejscach tak naprawdę poprawia bezpieczeństwo. Bo radar, inaczej niż patrol policji, nie przemieszcza się, nie pomoże przy kolizji.
- Patrol policji zmienia miejsce pracy, kierowcy się więc nie przyzwyczajają, że gdzieś trzeba zwolnić tylko po to, by zaraz przyspieszyć. Patrol, inaczej niż rejestrator, eliminuje z ruchu nietrzeźwych kierujących czy też osoby jeżdżące bez uprawnień.
Samorządowcy jednak wolą fotoradary od fundowania dodatkowych etatów policji, bo tak jak w Olszynie to urządzenie pozwala na utrzymanie straży miejskiej i zostaje jeszcze na dofinansowanie remontów dróg. Burmistrz Kamiennej Góry, przez którą przebiega droga krajowa nr 5 nie ma jednak zamiaru inwestować w fotoradary. Krzysztof Świątek podkreśla, że to nie jest rola samorządu.
Burmistrz Olszyny Leszek Leśko, pozostaje nieugięty.
- To nie jest skok na kasę – mówi - a sposób na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców i kierowców. I to jest najważniejsze.
Dlatego, najpóźniej do połowy marca, w Olszynie zaczną działać dwa nowe fotoradary. W sumie będą tam więc już trzy takie urządzenia. Jeśli będą zarabiać jak obecnie działający fotoradar, to gmina wzbogaci się dzięki nim o około 1,5 miliona złotych rocznie. W budżecie opiewającym na około 20 milionów złotych to kwota nie do pogardzenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.