Śląsk nie dał rady osłabionemu mistrzowi kraju
W kadrze meczowej lidera rozgrywek zabrakło m.in. kontuzjowanych Karola Bieleckiego, Piotra Chrapkowskiego, Krzysztofa Lijewskiego i Piotra Grabarczyka. Kibice, którzy szczelnie wypełnili halę AWF przy ul. Paderewskiego, mogli natomiast zobaczyć w akcji innych bohaterów Mundialu w Katarze - Michała Jureckiego oraz Sławomira Szmala. To nie reprezentanci Polski wystąpili jednak w rolach głównych. Wygraną gościom zapewnili bardzo skuteczni w sobotni wieczór Tobias Reichmann, Julen Aguinagalde oraz Ivan Cupić.
Wrocławianie kroku faworyzowanym rywalom dotrzymywali jedynie w pierwszym kwadransie spotkania. Potem kielczanie szybko odskoczyli na 3 gole. 2-minutowa kara dla Michała Jureckiego pozwoliła WKS-owi zmniejszyć straty do jednego gola. Na nieszczęście gospodarzy chwilę później na ławkę kar powędrowali Grzegorz Garbacz i Ivan Telepnev. Grając w osłabieniu szczypiorniści Śląska nie potrafili sobie poradzić w ataku, co skrzętnie wykorzystywali mistrzowie Polski. Po skutecznych kontrach gracze Vive szybko powiększyli przewagę najpierw do 7, a potem do 8 bramek.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Goście jak na mistrza Polski przystało - kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, a Śląsk ambicją próbował zniwelować różnicę w umiejętnościach. Tych ostatnich zabrakło zwłaszcza w poczynaniach ofensywnych beniaminka. Szczypiorniści Vive szybko powiększyli przewagę do 10 goli, a w ostatnich fragmentach spotkania trener Dujszebajew mógł sobie pozwolić na eksperymenty taktyczne na boisku. Osłabieni i grający w cały mecz w 10-tkę kielczanie byli bowiem i tak wyraźnie lepsi od drużyny z Wrocławia. Na tablicy wyników przewagę tę udokumentowali ostatecznie różnicą 10 bramek.
Śląsk Wrocław - Vive Tauron Kielce 24:34 (10:18)
Śląsk: Cudić, Prus - Krupa, Kryński 2, Herudziński 4, Koprowski 2, Garbacz 1, Jarowicz 2, Miszka, Radojević 2, Wróblewski, Ścigaj 5, Białaszek 1, Telepnev 5.
Vive: Szmal, Sego - Jurecki 3, Tkaczyk 2, Reichmann 9, Aguinagalde 5, Strlek 3, Buntić 3, Cupić 5, Jachlewski 4.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.