Lawina w Karkonoszach. Nie żyje 28-latek
W czeskich Karkonoszach lawina zabiła 28-letniego narciarza. Malá Studniční jáma okazała się zabójcza dla turysty, który z dwoma kolegami zszedł na nartach skiturowych ze szlaku. Lawina, która zeszła, zasypała dwóch z nich. Trzeci schował się za skałą i nic mu się nie stało. Jeden z zasypanych narciarzy wydostał się spod śniegu o własnych siłach i zaczął odkopywać kolegę. Zlokalizował go, bo ze śniegu w miejscu tragedii wystawał jeden kij narciarski. Na miejsce dotarło też 15 ratowników Horskiej Służby i śmigłowiec. Ratownicy po wydobyciu 28-latka podjęli jego reanimację. Śmigłowiec zabrał go do karetki, ale nie udało się mężczyzny uratować.
Pavel Jirsa zastępca naczelnika Horskiej Służby mówi, że narciarze weszli na obszar zamknięty, zagrożony lawinami. Malá Studniční jáma jest z powodu lawin uznawana za jedno z najbardziej niebezpiecznych zimą miejsc w całych Karkonoszach. W górach obowiązuje trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego.
Lawiny zdarzają się w Karkonoszach każdego roku. W styczniu 2014 roku na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego zeszły samoistnie dwie pokaźne lawiny. Pierwsza z nich 21 stycznia około południa (inf. GOPR) w zachodniej części gór - w Kotle Szrenickim. Lawina była typu deski śnieżnej, a czoło lawiniska zatrzymało się już w obrębie górnej granicy lasu na dnie kotła. Kolejna lawina zeszła prawdopodobnie 23 stycznia (inf. GOPR) we wschodnich Karkonoszach w Białym Jarze. W marcu, choć niemal nie było śniegu, lawina zabrała w Kotle Małego Stawu dwójkę czeskich turystów. Nic im się nie stało.
Mniej szczęścia mieli 8 lutego 2005 roku dwaj ratownicy karkonoskiego GOPR-u. Obaj zeszli ze szlaku uprawiając skiaplinizm. Zginęli pod śniegiem w Kotle Małego Stawu.
Niemal identyczne wypadki zdarzają się w Czechach. 26 grudnia 2008 roku między Luční boudou a Svatým Petrem , w tak zwanej Červinkově muldě, lawina zabiła 36-letnią skiturystkę. 31 stycznia 2010 roku w Wielkim Kotle w Jesenikach zginął 35-letni narciarz. Także uprawiał skituryzm.
Po polskiej stronie Karkonoszy za najbardziej narażone na lawiny miejsca są uznawane: Kocioł Łomniczki, Biały Jar, Kocioł Małego i Wielkiego Stawu, Kocioł Smogorni, Zbocza Małego Szyszaka, Czarny Kocioł Jagniątkowski, Śnieżne Kotły, Kocioł Łabskiego Kocioł Szrenicki.
Najtragiczniejsza lawina w Karkonoszach zeszła w 1968 roku. W Białym Jarze 20 marca zasypała 19 osób. Była tak wielka, że ostatnie ciało udało się odkopać dopiero 5 kwietnia. W miejscu tej tragedii ustawiony został obelisk ważący kilkadziesiąt ton, ale w latach 70-ych XX wieku inna wielka lawina po prostu go zabrała.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.