Marco Paixao: Nie odchodzę do Lecha, to bzdura!
- Mój kontrakt jest ciągle ważny, nie podjąłem decyzji, co dalej. W tej chwili jestem na obozie ze Śląskiem, by pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu - mówi napastnik Śląska. Rzecznik wrocławskiej drużyny Michał Mazur dodaje: - Nie jest prawdą, że Śląsk rozpoczął negocjacje z jakimkolwiek klubem w sprawie Marco.
Informację dementuje także Lech Poznań za pośrednictwem Twittera.
Portugalczyk ma ważny kontrakt do 30 czerwca, co oznacza, że może już podpisać umowę z innym klubem obowiązującą od 1 lipca. O takim scenariuszu już od dawna mówią specjaliści. Między innymi dlatego, że kwota, którą zarabia napastnik w Śląsku, nie jest dla niego satysfakcjonująca. Teraz na konto Paixao, według naszych informacji, wpływa około 120 tys.euro rocznie. Szans na dużą podwyżkę raczej nie ma, bo wrocławski klub obciął tzw. kominy płacowe i zmienił politykę transferową dotyczącą wynagrodzeń.
Portugalczyk jest kapitanem wrocławskiej drużyny. Był najlepszym strzelcem w poprzednim sezonie (21 goli). W tym, z powodu kontuzji, zagrał tylko dwa razy - z bydgoskim Zawiszą i GKS-em Bełchatów, zdobywając bramkę.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.