Lotos Trefl na celowniku Cuprum. Lubinianie grają w PlusLidze
Siatkarze z Gdańska są w tym sezonie jedną z rewelacji rozgrywek. Spisują się doskonale i zajmują obecnie bardzo wysokie trzecie miejsce w ligowej tabeli. Duża w tym zasługa trenera Andrei Anastasiego, który poukładał grę zespołu, uwierzył w swoich siatkarzy i poprowadził ich na razie do siedemnastu zwycięstw w rundzie zasadniczej. Na początku sezonu Lotos Trefl Gdańsk zanotował serię ośmiu kolejnych wygranych, którą przerwali właśnie siatkarze Cuprum Lubin, zwyciężając w Ergo Arenie 3:0.
"Tamto spotkanie to już historia i dlatego nie możemy myśleć o tym, co wydarzyło się w Gdańsku" – mówi libero „miedziowych” Paweł Rusek. "Na pewno tym razem zwycięstwo na własnym parkiecie może przyjść trudniej, ponieważ jestem pewien, że Lotos będzie chciał się zrewanżować i pokazać, że ta porażka u siebie była tylko wypadkiem przy pracy" – dodaje zawodnik.
Cuprum Lubin ostatnie swoje spotkanie rozegrało na wyjeździe. Po pięciu kolejnych wygranych tym razem podopieczni trenera Cretu musieli uznać wyższość Transferu Bydgoszcz. Do gry wróci Ivan Borovnjak, który w poprzednim spotkaniu nie wystąpił ze względu na chorobę. Gheorghe Cretu będzie miał więc do dyspozycji wszystkich swoich graczy na tej pozycji. Równie silny jednak pod względem przyjmujących wydaje się Lotos Trefl Gdańsk z mistrzem świata w składzie.
"Myślę, że niekwestionowanym liderem jest Mateusz Mika" – jednoznacznie stwierdza Paweł Rusek. "Cała gra Lotosu opiera się natomiast na świetnej organizacji zespołu. Uważam, że tutaj tkwi ich siła i na to najbardziej musimy zwracać uwagę" – kontynuuje libero.
Warto wspomnieć, że dwóch siatkarzy Cuprum Lubin – Grzegorz Łomacz i właśnie Paweł Rusek – reprezentowało w zeszłym sezonie ligowym barwy ekipy z Trójmiasta. Na pewno jest to dodatkowy „smaczek”, kiedy zawodnicy mają okazję zmierzyć się ze swoim poprzednim klubem.
Początek spotkania zaplanowano na 14:45. Mecz zostanie rozegrany w hali Regionalnego Centrum Sportowego przy ul. Odrodzenia 28B w Lubinie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.