Brutalny morderca ze Świdnicy na wolności
Jak donosi TVN24, sąd nie zdążył rozpatrzyć wniosku o objęcie go tak zwaną "ustawą o bestiach". Janusz Bartkiewicz, emerytowany policjant, który kierował wtedy sekcją zabójstw, mówi, że tragedii można było uniknąć. Henryka Z. mieli zatrzymać rano jako podejrzanego w innej sprawie. Tymczasem w nocy mężczyzna dokonał mordu.
Okazało się, że mężczyzna wcześniej wielokrotnie karany był za gwałty na dzieciach. Pierwszy raz zrobił to, gdy miał zaledwie 15 lat.
emerytowany policjant
Dolnośląska policja zapewnia, że Henryk Z. nie wrócił do Świdnicy i mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie. Janusz Bartkiewicz nie wierzy jednak w takie zapewnienia służb. - Jeżeli ktoś sądzi, że policja jest w stanie kontrolować tego typu człowieka, to są bajki - przekonuje Bartkiewicz:
"Ustawa o bestiach" to przepisy z 22 listopada 2013 r. dotyczące "postępowania wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób". W myśl tej ustawy dyrektorzy zakładów karnych mogą występować z wnioskami w stosunku do skazanych kończących karę z zaburzeniami psychicznymi, co do których istnieją opinie biegłych mówiące, że są niebezpieczni, i w stosunku do których terapia prowadzona w zakładzie karnym nie przynosi rezultatu. Mają być izolowani w specjalnych ośrodkach, a w lżejszych przypadkach obejmowani nadzorem prewencyjnym. Pierwszą osobą, która na mocy nowej ustawy jest dalej izolowana, mimo odbytego wyroku 25 lat , jest Mariusz T., zabójca czterech chłopców i pedofil. 29 kwietnia Sąd Apelacyjny w Rzeszowie prawomocnie nakazał umieszczenie go bezterminowo w zamkniętym ośrodku w Gostyninie.
Pierwszą kobietą objętą "ustawą o bestiach" jest Kielczanka Ewelina C. , która odsiedziała wyrok 6 lat za usiłowanie zabójstwa 1,5-miesięcznego dziecka. Do zdarzenia doszło w 2008 roku. Kobieta, która była w tym czasie w niechcianej ciąży, podeszła na ulicy do wózka, wyjęła niemowlę i rzuciła na chodnik. W więzieniu nadal była agresywna. Za oblanie wrzątkiem innej osadzonej skazana została na trzy miesiące pozbawienia wolności.
Rzecznik Praw Obywatelskich skierowała tzw. ustawę o bestiach do Trybunału Konstytucyjnego. Irena Lipowicz doszła bowiem do wniosku, że zakładany cel ustawy: stosowanie jej do sprawców jedynie najgroźniejszych przestępstw – nie został zrealizowany, bo można ją stosować wobec każdej osoby, która odbywa prawomocnie orzeczoną karę pozbawienia wolności, wykonywaną w systemie terapeutycznym. Wcześniej tę ustawę – w pewnej części – zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego prezydent Bronisław Komorowski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.