Pożegnalny mecz Impelu w siatkarskiej Lidze Mistrzyń
Już po losowaniu wiadomo było, że Impel czeka trudne zadanie. W mocnej grupie, każda wygrana dla debiutującego w Lidze Mistrzyń zespołu byłaby sukcesem. Niestety nie udało się odnieść ani jednego zwycięstwa. Co więcej wrocławianki to jedyna drużyna, która nie zdobyła nawet punktu w tegorocznych rozgrywkach. Tej sztuki dokonały nawet fińskie LP Salo (1 pkt.) i serbski Partizan Vizura Belgrad (2pkt.), które podobnie jak Impel przegrały wszystkie mecze.
Zawodniczki Tore Aleksandersa do tej pory wygrały w Lidze Mistrzyń zaledwie dwa sety. Po jednym w wyjazdowych spotkaniach z rosyjską Omiczką Omsk i tureckim Eczacibasi Stambuł.
Dzisiejszy mecz to dla Impelu szansa na udane pożegnanie się z rozgrywkami. Volero walczy natomiast o pierwsze miejsce w grupie. Szwajcarki mają już zapewniony awans do fazy play-off, ale będą toczyć korespondencyjną rywalizację z Eczacibasi, które zagra z Omiczką. Turczynki mają nad klubem z Zurycha punkt przewagi.
Przeciwko Volero, wrocławianki rozegrały swój pierwszy, historyczny mecz w Lidze Mistrzyń. Debiut wypadł blado. Nie dlatego, że Impel przegrał z wyżej notowanym rywalem do zera, a z powodu fatalnego wyniku w drugim secie. Chociaż w pierwszej i trzeciej partii zespół Tore Aleksandersena walczył (19:25 i 20:25), to w drugiej odsłonie był gorszy aż 9:25.
Ostatnie spotkanie Impelu Wrocław w tegorocznej edycji Ligi Mistrzyń przeciwko Volero Zurych rozpocznie się dziś o 19.00. Mecz odbędzie się w Hali Orbita.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.