DRJ - Karpacz Biały Jar Winterpol
Śnieg, lekki mróz, błękitne niebo, doskonale przygotowane trasy - idealne warunki do szusowania. Niewielka stacja narciarska Winterpol Karpacz Biały Jar to trzy trasy (600, 800, 1100) o łatwym i bardzo łatwym stopniu trudności. Do tego jeszcze najmłodsi goście mają do dyspozycji "Magiczny dywan", czyli narciarskie przedszkole. Doceniają to turyści, którzy na stoku stawiają pierwsze kroki lub chcą doskonalić technikę jazdy.
Specjaliści podkreślają, że złe nawyki trudno wyplenić, dlatego warto skorzystać z rad instruktorów. W Białym Jarze jest ich blisko 40, mają oczy dookoła głowy i nieskończone pokłady cierpliwości. Jeśli ktoś nie ma własnego sprzętu, bez problemu może go znaleźć w licznych wypożyczalniach (na chętnych przy stoku czeka około 300 par nart). Łatwe trasy przyciągają tłumy i o ile o 9 rano można jeszcze z przyjemnością zjechać po "sztruksie", to koło południa robi się tłoczno. Nie jest jednak aż tak źle jak to wygląda, bo sześcioosobowa (podgrzewana) kanapa zabiera jednorazowo 6 osób, więc kolejka szybko posuwa się do przodu. Niecierpliwym pozostaje przyjść wcześnie rano, albo skorzystać z nocnej jazdy od 19 do 22. Szybko teą kończą się miejsca parkingowe przy dolnej stacji wyciągu, jest ich około 50. Wystarczy jednak pojechać nieco wyżej w kierunku skoczni narciarskiej, tam są dodatkowe, większe parkingi. Na trasach leży około 80 centymetrów mocno ubitego śniegu, zarządzający obiektem mówią, że to może oznaczać jazdę do końca marca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.