Impel wygrywa i awansuje na czwarte miejsce w tabeli
W pierwszym secie Impel zdeklasował zespół gospodarzy. Po kolejnym udanym ataku Hanny Cutury, wrocławianki prowadziły już 6:1. Na pierwszą przerwę techniczną schodziły z korzystnym wynikiem 8:3. Rywalki nie były w stanie nawiązać kontaktu z zespołem Tore Aleksandersena. Kiedy blok Impelu zatrzymał Natalię Bamber-Laskowską było już 16:8 dla gości. Ostatecznie inauguracyjnego seta wrocławianki wygrały 25:14. Ostatni punkt, dzięki udanej kiwce, zdobyła Joanna Kaczor.
Druga partia zaczęła się również od dominacji jednej ze stron, ale tym razem na parkiecie rządził Aluprof. Zespół gospodarzy prowadził już 5:1, więc Tore Aleksandersen słusznie poprosił o czas. Pomogło, bo Impel zaczął odrabiać straty. Podwójny blok wrocławianek – w którym filarem była Agnieszka Kąkolewska - zatrzymał Natalię Bamber-Laskowską na prawym skrzydle i było już zaledwie 5:4 dla zespołu z Bielska-Białej. Na remis trzeba było jednak poczekać do stanu 6:6 – ten wynik pojawił się na tablicy po autowym ataku Bamber-Laskowskiej. Na pierwszą przerwę techniczną w drugim secie z prowadzeniem schodził mimo wszystko zespół Leszka Rusa – 8:6. Aluprof ten kapitał trzymał jeszcze do stanu 13:11, kiedy udany atak zanotowała Małgorzata Lis. Potem do głosu doszedł Impel. Wrocławianki najpierw doprowadziły do remis 14:14, potem wyszły na pierwsze w tym secie prowadzenie, a w kolejnej akcji schodziły na przerwę techniczną z korzystnym wynikiem 16:14. Końcówka partii nie przyniosła emocji. Po ataku Agnieszki Kąkolewskiej, Impel prowadził już 20:15. Kiedy kilka akcji później Katarzyna Mroczkowska zbiła znad siatki przechodzącą piłkę było już 23:18 dla gości. W kolejnej sytuacji Heike Beier uderzyła w aut i wrocławianki miały pierwszą piłkę setową. Wykorzystały ją od razu. Mroczkowska atakiem z drugiej linii zakończyła partię wynikiem 25:19.
Początek trzeciego seta zwiastował, że znów zabraknie emocji. Kiedy Mroczkowska zablokowała Bamber-Laskowską było 8:4 dla Impelu. Aluprof gonił, ale wrocławianki utrzymywały przewagę. Po ataku w aut Natalio Strózik zespół Tore Aleksandersena prowadził 18:14. Bielszczanki wiedziały, że to już ostatni moment, żeby nawiązać walkę i udało im się zbliżyć do wyniku 21:22 – po tym jak Strózik przełamała wrocławski blok. Jak się okazało był to już ostatni punkt Aluprofu w tym meczu. Kolejne zdobywał Impel. Kiedy Heike Beier uderzyła w aut, dolnośląski zespól miał piłkę meczową. Udało się ją zamienić na zwycięstwo. Agnieszka Kąkolewska zaatakowała ze środka i wrocławianki wygrały seta 25:21, a cały mecz 3:0.
Na MVP spotkania wybrano Jennę Hagglund z Impelu Wrocław.
Dzięki tej wygranej dolnośląski zespół awansował z piątej, na czwartą pozycję w Ekstraklasie siatkarek.
BKS Aluprof Bielsko-Biała – Impel Wrocław 0:3 (14:25, 19:25, 21:25)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.