31-latek zabił ojca? Wpadł, bo jechał po pijanemu
Dożywocie grozi mężczyźnie podejrzanemu o zabójstwo ojca w Kamieńcu Ząbkowickim - 31-latek został właśnie tymczasowo aresztowany. Mężczyzna po zdarzeniu uciekł z Dolnego Śląska samochodem, który ukradł swojej ofierze.
Do zabójstwa doszło w zeszłym tygodniu w mieszkaniu ojca podejrzanego. Ciało mężczyzny odkryto jednak dopiero po wpadce 31-latka. Mężczyzna został zatrzymany na terenie województwa łódzkiego - funkcjonariusze podczas kontroli ustalili, że mieszkaniec gminy Złoty Stok był pijany i jechał nie swoim autem. Ponieważ nie był w stanie się wytłumaczyć, policjanci poprosili o pomoc kolegów z Kamieńca Ząbkowickiego. Ci znaleźli właściciela auta w domu z ranami kłutymi twarzy i tułowia. Mężczyzna nie żył. Podejrzany syn został już przewieziony do prokuratury w Ząbkowicach Śląskich i usłyszał zarzuty. Śledczy nie ujawniają, czy przyznał się do winy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.