10 lat grzebania w kanałach (TV) Przegląd TV nr 2500
To już 10 lat... A zaczęło się od wspomnień Urszuli Lubeckiej z Paryża, opowiadającej o ciekawej audycji poświęconej telewizji. Tam to był wielkobudżetowy codzienny magazyn z udziałem autorów programów, aktorów, prezenterów itp. itd. Adaptując tę ideę do naszych warunków, dostałem pozwolenie od Staszka Pelczara i Jolki Cianciarowej (wówczas szefów Radia i Programu).
Powiedzieli, że czemu nie, i owszem, tylko jest jeden warunek: całkowity koszt audycji ma się zmieścić w 100 zł. Nie mogłem zaprzepaścić być może życiowej szansy dorobienia się! Tak się zaczęło i tak trwa do dziś. Cały czas z Moniką! Z Anią tworzymy trójkąt. Trwalszy od małżeństwa (ślubu nie ma, więc i rozwód jest niemożliwy).
A to urodzinowy tort w całej okazałości:
Redagowanie audycji jest wyjątkowo proste. Wystarczy z kilkuset godzin codziennych emisji na kilkudziesięciu kanałach wybrać kilka dwuminutowych najważniejszych fragmentów. Nic trudnego. Nie wolno tylko przeoczyć transmisji sportowej np. z Australli o godz. 3.00 nad ranem i dopilnować co było w magazynie kulturalnym po godzinie 23.00. Łatwizna. Po prostu samo się robi z niczego, więc i za nic. I dlatego tyle to już trwa....
WS (redaktor specjalnej troski)
Warsztat pracy Wacława Sondeja:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.