Upił go, a później podpalił. Mężczyzna zmarł w męczarniach
Razem pili alkohol na ulicy. Gdy mężczyzna zasnął, oblali go podpałką do grilla i podpalili. 56-latek zmarł w męczarniach. Świdnicka prokuratura zakończyło śledztwo w sprawie tej makabrycznej zbrodni z sierpnia ubiegłego roku. 23-letni Michał B. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Jego towarzysz Kamil W. odpowie za nieudzielenie pomocy płonącemu mężczyźnie. Prokurator rejonowy Marek Rusin mówi, że ofiara była tak pijana, że nie miała szans na podjęcie obrony.
Marek Rusin podkreśla, że zbrodnia była wyjątkowo okrutna. Sprawca przyznał się do podpalenia, nie przyznał się jednak do zabójstwa. Tłumaczył, że chciał tylko nastraszyć 56-latka. Grozi mu nawet dożywocie.
Do tragedii doszło dziesiątego sierpnia rano przy ulicy Wrocławskiej na jednym z podwórek, w okolicach sklepu spożywczego. Młodzi mężczyźni po spotkaniu 56–latka sprowokowali go do wypicia na raz półlitrowej butelki wódki. Po zrobieniu tego mężczyzna bardzo szybko stracił przytomność. Wtedy Michał B. oblał go podpałką do grilla i podpalił. Mężczyźni uciekli, gdy ciało ofiary praktycznie w całości stanęło w płomieniach. Ugasili go przechodnie. Mężczyzna przewieziony został do specjalistycznego szpitala zajmującego się oparzeniami, jednak jego obrażenia były zbyt duże. Zmarł ostatniego dnia sierpnia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.