Szef Dolnośląskiej Izby Rolniczej zachował stanowisko i pensję
Bartosz Wiśniewski |
Utworzono: 2009-09-18 14:17 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Leszek G. startował do europarlamentu z listy PSL (Fot. Marek Zoellner)
Delegaci nie odwołali szefa Dolnośląskiej Izby Rolniczej. Leszek G. jest podejrzany o ustawianie przetargów na unijne dotacje. Zwolennicy prezesa uważają jednak, że w tej sprawie nie należy zbyt szybko ferować wyroków.
Leszek G. pozostając na stanowisku ma zapewnione wynagrodzenie na poziomie trzech średnich krajowych, czyli około 10 tysięcy złotych.
Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~rolnik Dobromierz2009-09-18 20:20:53 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Odpowiedz
ten komentarz przeczytalem i masz racje ze to szmi oszusci bo to co wiem Grali za to ze bral lapowy i za to siedzi to jeszcze Izba co miesiac placi mu 10 000 zlotch z podatkow wszystkich rolnikow Widocznie malo bral Nie jeden zlodziej siedzac za kradzierz chcialby miec placone tyle kasy chyba dla yego ze male lapowy bral bo chlopaki z PSL biora zawsze bardzo durze lapowu Rolnik
zgłoś do moderacji
~OKON2009-09-18 20:13:09 z adresu IP: (83.8.xxx.xxx)
Ci co nie chcieli go odwolac to oni razem z nim robili przekrety i robia bo z tego maja nie legalna kase a jak wiadomo uklad PSL dobrze sie czyma nielegalnej kasy a chlopa i wies maja gleboko w dupie tak jak G... tak i ci ktorzy nie chcieli przyjac rezygnacji i powolac nowego Prezesa Bo nowy Prezes wszystko by ujawnil Kompromitacja panowie widac ze to Izba Rolnicz samych oszustow i przekretow OKON