Kilka tysięcy Dolnoślązaków zaczęło święta
Na Dolnym Śląsku do wieczerzy wigilijnej usiadło 6 stycznia około 8 tysięcy grekokatolików, staroobrzędowców i prawosławnych. Dla wiernych obchodzących święta według kalendarza juliańskiego, Wigilia Bożego Narodzenia do zmroku to czas postu i pracy - głównie nad przygotowaniem świąt. Olga Hamkało z Michałowa k. Lubina podkreśla, że według łemkowskiej tradycji narodziny Chrystusa świętuje się przez trzy dni.
- Idzie się jeszcze do cerkwi na wieczerzę. To nie jest pasterka, tylko wcześniej się rozpoczyna całe nabożeństwo i później trzy dni jeszcze. Dzieci nawet w tym czasie zwalniamy ze szkoły. Jest w tej chwili bardzo wielka tolerancja. Ludzie w tej chwili o tym pamiętają, przychodzą do cerkwi i to są bardzo uroczyste nabożeństwa - tłumaczy.
Prawosławni, zgodnie z tradycją, przez 40 dni zachowywali umiarkowany post, by po zmroku rozpocząć "koladę", "nawieczerię" lub "soczelnik", czyli wigilię. Łemkowska kolacja tylko pod kilkoma względami różni się od rzymskokatolickiej - mówi Olga Hamkało. I dodaje: - Przede wszystkim prosfora. To jest chlebek z cerkwi, który był wcześniej poświęcony. Kesełycia - to jest barszcz biały z kartoflami. Sosy grzybowe wszelkiego rodzaju. Wiadomo, że jest zawsze jedno wolne miejsce jedno dla tych, których już nie ma między nami, którzy od nas odeszli.
Na wigilijnych stołach - podobnie jak u wyznawców kościoła rzymskokatolickiego - pojawiło się 12 postnych potraw. W Polsce jest około 600 tysięcy wyznawców prawosławia i grekokatolików. Na Dolnym Śląsku ich największe skupiska są w rejonie legnickim. Podczas ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego swoją przynależność do mniejszości narodowych obchodzących święta według kalendarza juliańskiego zadeklarowało nieco ponad 8 tysięcy Dolnoślązaków. Liderzy stowarzyszeń etnicznych - w tym Jerzy Starzyński twórca legnickiego festiwalu Pod Kyczerą - zgodnie twierdzą, że prawdziwa liczba samych wyznawców prawosławia w naszym regionie może być nawet dwukrotnie większa.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.