Wygrana na koniec roku koszykarzy ze Zgorzelca
Oba zespoły zaprezentowały ofensywną i otwartą grę, czego wynikiem był wysoki końcowy rezultat. Szczecinianie lepiej rozpoczęli spotkanie, ale Turów szybko odrobił straty i po inauguracyjnej odsłonie wygrywał 30:26. W drugiej części spotkania gospodarze powoli zaczęli opanowywać sytuację. Efektem było 10-punktowa przewaga mistrza Polski.
Beniaminek walczył jednak bardzo ambitnie. W trzeciej kwarcie po rzutach Trevora Releforda i Witalija Kowalenki goście przegrywali już tylko czterema punktami. Później szczecinianie zbliżyli się nawet na jeden punkt dzięki rzutom wolnym Marcina Fliegera, ale nie potrafili doprowadzić do remisu.
Ostatnią część meczu PGE Turów rozpoczął od mocnego uderzenia. Gospodarze zdobyli 11 punktów z rzędu i wydawało się, że podopieczni trenera Rajkovicia zapewnili sobie spokojną końcówkę. Wtedy nastąpił jeszcze jeden zryw gości. Po rzucie Fliegera Wilki Morskie zbliżyły się ponownie na cztery punkty. Na więcej nie pozwolili już koszykarze ze Zgorzelca.
Bohaterem Turowa był Damian Kulig, który w ostatniej kwarcie zdobył aż 16 punktów i nie pozwolił rozpędzonemu beniaminkowi przechylić szali na swoją korzyść. Mistrz Polski zakończył ten bardzo ofensywny mecz z prawie 63 proc. skutecznością w rzutach z gry. Sześciu graczy ze Zgorzelca zdołało uzbierać podwójną zdobycz punktową.
PGE Turów Zgorzelec - Wilki Morskie Szczecin 118:102 (30:26, 26:21, 27:33, 35:22).
PGE Turów Zgorzelec: Damian Kulig 27, Tony Taylor 15, Filip Dylewicz 14, Michał Chyliński 11, Chris Wright 10, Nemanja Jaramaz 10, Mardy Collins 7, Łukasz Wiśniewski 7, Ivan Zigeranovic 7, Jakub Karolak 6, Vlad-Sorin Moldoveanu 4.
King Wilki Morskie Szczecin: Mike Rosario 26, Trevor Releford 23, Witalij Kowalenko 18, Killian Larson 14, Marcin Flieger 7, Paweł Kikowski 6, Karol Pytyś 6, Karol Nowacki 2, Maciej Majcherek 0, Radosław Bojko 0.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.