Wstydliwa porażka Śląska. Koszykarze polegli w Dąbrowie

Niezależnie od wyników pozostałych spotkań tej serii rozstrzygnięcie w Dąbrowie i tak będzie największym zaskoczeniem weekendu. Śląsk był murowanym faworytem. Po dwa punkty jechał jak po swoje. I nie ma się temu zbytnio co dziwić. Wrocławianie w lidze grają od początku jak z nut, MKS rzadko zaskakuje.

Tym razem zaskoczył i to bardzo. Od pierwszej piłki kibice oglądali bardzo zacięte widowisko. Oba zespoły wystąpiły w swoich najmocniejszych składach stąd kibice nie mogli narzekać. Nawet najbardziej wybredni nie mogli też być rozczarowani po ostatnim gwizdku. Losy meczu bowiem zmieniały się co chwilę.

Pierwsza kwarta wygrana przez przyjezdnych 17:16. W drugiej lepsi już byli gracze MKS 23:20. W zespole Śląska dwoił się i troił Roderick Trice. Amerykanin jednak tym razem nie mógł liczyć na wsparcie kolegów. W trzeciej kwarcie lepsi goście 20:14. Wydawało się, że wszystko potoczy się zgodnie z wrocławskich scenariuszem. MKS jednak pokazał charakter. Dąbrowianom wpadło też kila szaleńczych rzutów przede wszystkim Myles McKay'a. Zapachniało sensacją bo po czterech kwartach mieliśmy remis 71:71. Beniaminek poszedł za ciosem. Z początkiem dogrywki trafił dwie trójki i uzyskał prowadzenie, którego już nie oddał do ostatniej syreny.

Fatalnie w zespole Śląska zaprezentował się przede wszystkim Robert Skibniewski. Spędził na parkiecie prawie 27 minut. W tym czasie oddał 9 rzutów ale żaden z nich nie znalazł drogi do kosza. Rozdał ledwie dwie asysty. Słabo rzucał Jakub Dłoniak. Był drugim strzelcem Śląska ale jego skuteczność (25%) pozostawia wiele do życzenia.

MKS Dąbrowa Górnicza - Śląsk Wrocław 87:78 po dogrywce (16:17, 23:20, 12:20, 20:14, 16:7).

Punkty:

MKS Dąbrowa Górnicza: Myles McKay 24, Ken Brown 14, Marcin Piechowicz 13, David Weaver 11, Jakub Koelner 8, Paweł Zmarlak 5, Przemysław Szymański 5, Grzegorz Małecki 3, Mateusz Dziemba 2, Adam Metelski 2, Jakub Załucki 0.

Śląsk Wrocław: Roderick Trice 25, Aleksandar Mladenovic 13, Jakub Dłoniak 13, Lawrence Kinnard 13, Denis Ikovlev 10, Robert Tomaszek 4, Murphy Burnatowski 0, Robert Skibniewski 0, Michał Gabiński 0, Mantas Cesnauskis 0.