Setka w Hali Orbita. Śląsk zwyciężył wysoko Start Lublin

Podopieczni Emila Rajkovicia obiecywali rehabilitację za ostatnią derbową porażkę z PGE Turowem Zgorzelec i słowa dotrzymali, w efektowny sposób rozprawiając się z beniaminkiem. Sposobu na powstrzymanie bardzo skutecznie grającego Śląska nie znaleźli doskonale znani we Wrocławiu - trener Startu Paweł Turkiewicz oraz bracia Bartosz i Łukasz Diduszko.

Pierwsza kwarta nie zwiastowała jednak pogromu gości. Śląsk rozpoczął ją w nieco eksperymentalnym zestawieniu. Na parkiecie w ekipie gospodarzy od pierwszej minuty grał m.in Radosław Hyży. Po 10 minutach wrocławianie wygrywali, ale tylko 23:22. W 12 minucie było tylko 25:24 dla gospodarzy. Wtedy rozpoczął się koncertowy okres gry w wykonaniu zespołu trenera Rajkovicia. Do końca tej odsłony Śląsk zdobył aż 25 punktów, a rywale tylko 4! Wrocławianie byli konsekwentni w obronie i skuteczni w ataku. W ofensywie świetnymi podaniami obsługiwał kolegów Robert Skibniewski, który zanotował tego dnia aż 10 asyst. Na punkty zamieniali je najczęściej Roderick Trice, Aleksander Mladenović i Jakub Dłoniak.

Po dwóch kwartach Śląsk prowadził już 50:28 i kibice w Hali Orbita z dużym spokojem mogli oglądać dwie ostatnie odsłony. Te zgodnie z oczekiwaniami nie przyniosły radykalnej zmiany w przebiegu spotkania. Gospodarze nie forsowali już tempa, ale kontrolowali wydarzenia na boisku i utrzymali pokaźną przewagę do końcowej syreny. Punkt numer 100 w tym spotkaniu zdobył po skutecznie wykonanym rzucie wolnym jeden z najlepszych zawodników Śląska - Robert Skibniewski.

Śląsk Wrocław - Start Lublin 100:75 (23:22, 27:6, 24:24, 26:23).

Śląsk Wrocław: Aleksandar Mladenovic 24, Roderick Trice 19, Jakub Dłoniak 18, Michał Gabiński 10, Robert Skibniewski 8, Radosław Hyży 6, Maksym Kulon 3, Denis Ikovlev 3, Mantas Cesnauskis 3, Lawrence Kinnard 2, Murphy Burnatowski 2, Robert Tomaszek 2.

Wikana Start Lublin: Bryon Allen 20, Jarosław Trojan 17, Alan Czujkowski 9, Vance Cooksey 9, Bartosz Diduszko 5, Tomasz Wojdyła 5, Łukasz Diduszko 4, Robert Lewandowski 2, Derek Billing 2, Piotr Śmigielski 2.