Bolesna lekcja dla mistrzów Polski ze Zgorzelca (ZDJĘCIA)

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2014-12-05 22:46 | Zmodyfikowano: 2014-12-05 22:48

Mistrzowie Polski nie byli faworytem w starciu z niepokonanym do tej pory liderem grupy. Początek nie zwiastował jednak blisko 40-punktowej porażki podopiecznych Miodraga Rajkovicia, którzy w tym spotkaniu musieli sobie radzić bez Mardy'ego Collinsa. Zgorzelczanie rozpoczęli wprawdzie mecz z dużym respektem dla rywala, ale Katalończycy także rozkręcali się powoli. Na tyle wolno, że gospodarze mimo iż po 5 minutach przegrywali już 4:12, zdołali w końcówce odrobić część strat i po pierwszej kwarcie przegrywali tylko 16:20.

Niestety były to miłe złego początki. Kolejne dwie kwarty były już popisem mistrza Hiszpanii. W 16 minucie Maciej Lampe popisał się akcją "2+1" i przewaga gości po raz pierwszy urosła do 10 punktów. Turów grał nerwowo i nieskutecznie. Mistrzowie Polski pudłowali w prostych sytuacjach, popełniali sporo strat, przegrywali także walkę na tablicach. Utytułowany rywal bezwzględnie to wykorzystywał.

Różnicę klas w tym spotkaniu pokazała zwłaszcza trzecia kwarta przegrana przez PGE aż 16:36. Mistrzowie Polski nie potrafili sobie poradzić ze świetną obroną Barcelony. Katalończycy dzięki świetnej postawie m.in. Bostjana Nachbara w ataku błyskawicznie powiększali przewagę, która pod koniec tej części meczu wynosiła już ponad 30 punktów. Zgorzelczanie na dodatek stracili Damiana Kuliga, który złapał w tej kwarcie piąte przewinienie.

W ostatniej partii nic się nie zmieniło. PGE Turów nie zdołał uniknąć klęski, bo goście wciąż grali ze sporym zaangażowaniem. Mistrzowie Hiszpanii z łatwością przekroczyli granicę 100 punktów i ostatecznie rozgromili zgorzelczan, dla których była to siódma porażka w ósmym meczu.

Mistrzowie Polski mają już tylko matematyczne szanse na awans do czołowej 16-tki Euroligi. PGE Turów musi wygrać dwa ostatnie spotkania w grupie i liczyć na potknięcie czwartej obecnie w tabeli drużyny z Mediolanu.

PGE Turów Zgorzelec - FC Barcelona 65:104 (16:20, 11:23, 16:36, 22:25)

PGE Turów: Taylor 17, Chyliński 12, Jaramaz 9, Wiśniewski 8, Wright 4, Zigeranović 4, Nikolić 4, Dylewicz 3, Moldoveanu 2, Kulig 2, Karolak 0.

FC Barcelona: Nachbar 17, Hezonja 15, Tomić 12, Lampe 10, Abrines 10, Satoransky 9, Thomas 8, Huertas 5, Doellman 5, Oleson 5, Pleiss 5, Hakanson 3.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.