Piąta kadencja jak w banku! (PRZEGLĄD PRASY)
W okolicznościowych reklamach przedstawia się jako pierwsza globalna marka z Polski. Globalna, bo działająca na czterech kontynentach. Gazeta Wrocławska zadaje prytanie: "Czy nasi górnicy mają w tym roku za co świętować?" Ci w KGHM pewnie tak. Ci z wałbrzyskich biedaszybów na pewno nie.
Od rąbania przodka przejdźmy do politycznej rąbanki. Wczoraj wieczorem PiS zaatakował nas posępnością. W telewizorze o 19.15 na kanale Polsat News pokazał się poseł Marcin Mastalerek i oświadczył, że wybory zostały sfałszowane. Po 15 minutach powtarzania tego, wsiadł w samochód i pojechał do TVP INFO, by tam o godzinie 20.00 powiedzieć, że wybory zostały sfałszowane. W tym samym czasie w TVN 24 poseł Joachim Brudziński przekonywał Monikę Olejnik, że wybory zostały sfałszowane. Mastalerek, Brudziński, a Hofmana nie ma.... Nie wiedziałem, że PiS to partia tak bardzo trendy a nawet modowa. Bo wypomadowany Hofman był przedstawicielem mody na mężczyzn metreseksualnych. Piszą, że teraz w świecie zapanowała moda na hipsterów - takich drwali. Stąd Mastalerek i podobni. Wszystko jest OK, ręka na pulsie. No i protesty wyborcze obrodziły. Jest ich ok. półtora tysiąca. Trzy razy więcej niż 4 lata temu. Czy to znaczy, że ostatnie wybory były 3 razy gorsze pod względem uczciwości? Kto to wie?. Wysyp wniosków zarzucających naruszenie procedury w sporej części może być realizacją partyjnego zapotrzebowania na liczby. Gazeta Wyborcza pisze wręcz o "nakręcaniu protestów". Redakcja twierdzi, że "to SLD i PiS zorganizowały rekordową liczbę protestów w związku z wynikami wyborów samorządowych". No i bardzo dobrze: niech sędziowie zbadają, przeanalizują i orzekną. Dla demokracji to tylko lepiej. Fałszerskie ręce precz od urn. W Szczecinie jakaś paniusia poszła do sądu, bo na plakacie kandydat pisał o sobie, że jest lekarzem A on przecież dentystą jest! Cyk, i jedna skarga więcej!
A we Wrocławiu jutro zacznie się orka na ugorze. Ugór duży, twardy i porośnięty dwunastoletnimi chaszczami. Gazeta Wrocławska i Wyborcza Wrocław piszą, że tłum wrocławian zapisuje się na rozmowę z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem. Chętnych jest tak wielu, że zarezerwowane są już terminy w kwietniu roku przyszłego. No - zaległości trzeba odpracować. Obie lokalne gazety mają to samo skojarzenie: "kolejka do Dutkiewicza jak do lekarza". W tym szaleństwie może być jednak metoda. Bo jak tak dalej pójdzie, to będzie jak u ortopedy: termin endoprotezy za pięć, sześć lat. Czyli piąta kadencja jak w banku!
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.