Piłkarze Śląska chcą pokonać Zawiszę
Wrocławianie wygrali ostatnie ligowe spotkanie ponad miesiąc temu - dokładnie 25 października pokonując na wyjeździe efektownie Lechię Gdańsk 4:1. Później przyszły remisy z Lechem Poznań i Wisłą Kraków, porażka w Chorzowie z Ruchem i ostatnio ponownie remis z Pogonią Szczecin.
Choć w tych czterech meczach zespół zdobył tylko trzy punkty nadal znajduje się bardzo wysoko w ligowe tabeli - na trzecim miejscu, mając tyle samo punktów co wicelider Wisła Kraków. Jednak przewaga nad siódmym PGE GKS-em Bełchatów wynosi już tylko trzy "oczka" a to oznacza, że czas na zdobycie kompletu punktów.
Zadanie tylko z pozoru jest łatwe. Zawisza zamyka ligową tabelę a ten zespół przez niektórych jest uważany za niemal pewnego kandydata do spadku. Tymczasem drużyna po objęciu funkcji trenera przez Mariusza Rumaka poprawiła swoją grę. W ostatnich dwóch wyjazdowych spotkaniach zanotowała dwa remisy - w Kielcach z Koroną i w Białymstoku z Jagiellonią. Do bardzo dobrej dyspozycji powrócił bramkarz Grzegorz Sandomierski, a coraz pewniej na murawie czuje się również wracający do formy po kontuzji, pochodzący ze Strzelina Michał Masłowski.
Śląsk ma swoje problemy. W meczu z Zawiszą zabraknie kontuzjowanego Brazylijczyka Dudu. Jego miejsce na lewej obronie powinien zająć Mariusz Pawelec. Do gry mają być już gotowi Tomasz Hołota i Mateusz Machaj. Ten pierwszy z powodu urazu nie grał ostatnio z Pogonią a drugi opuścił boisko z podejrzeniem pęknięcia kości strzałkowej. Na szczęście badania nie potwierdziły tego urazu.
W pierwszym spotkaniu tych drużyn w tym sezonie Śląsk wygrał na Stadionie Miejskim z Zawiszą 2:1. Teraz zespół Tadeusza Pawłowskiego czeka naprawdę trudne zadanie. Początek meczu dziś o 18 w Bydgoszczy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.