Śląsk vs. Pogoń 1:1. Twierdza Wrocław obroniona
Tadeusz Pawłowski od pierwszych minut postawił na Mariusza Pawełka, Pawła Zielińskiego, Piotra Celebana, Mariusza Pawelca, Dudu, Toma Hateley'a, Lukasa Droppę, Flavio Paixao, Sebastiana Milę, Roberta Picha i Mateusza Machaja.
Pierwsze dwa strzały spotkania do celnych nie należały. Najpierw z około 14 metrów szczęścia próbował pomocnik Portowców Rafał Murawski. Chwilę później bramkarza rywala chciał zatrudnić Sebastian Mila. Piłka też nie trafiła w światło bramki. W 21 minucie dobra interwencja obrońców Pogoni. Sebastian Rudol zatrzymał w polu karnym Flavio Paixao. 180 sekund później z rzutu wolnego zza pola karnego niecelnie strzelał ponownie Mila. Piłka dziś szuka pomocnika Śląska. Tuż przed upływem drugiego kwadransa spadła nieoczekiwanie pod jego nogi. Prezentu nie udało się zamienić na gola. Chwilę później prezent mogli otrzymać rywale. Błąd popełnił Mariusz Pawełek, który stracił piłkę przed własnym polem karnym. Całą sytuację w ostatniej chwili uratował jednak Piotr Celeban. W 33 minucie gol dla gości. Duet Łukasz Zwoliński - Takuya Murayama poradził sobie z linią defensywną Śląska. Ten drugi wślizgiem skierował piłkę do siatki. Mariusz Pawełek bezradny. Tuż przed gwizdkiem na przerwę ładny strzał oddał Robert Pich. Po rykoszecie piłka opuściła boisko. Bliski szczęścia był też Flavio Paixao. Piłka również do bramki nie wpadła.
Tuż po przerwie Śląsk mógł doprowadzić do wyrównania. Ogromne zamieszanie w polu karnym Pogoni. Piłka trafiła na 20 metr do Dudu. Brazylijczyk jednak trafił prosto w bramkarza. Już w 51 minucie pierwsza zmiana w zespole gospodarzy. Mateusza Machaja zastąpił Krzysztof Ostrowski. Wrocławianie atakują i osiągają cel. W 54 minucie bramkę na 1:1 zdobył Paweł Zieliński. 7 minut o później kolejna ofensywna akcja Śląska. W dobrej sytuacji znalazł się Lukas Droppa, lecz nie zdołał oddać strzału w światło bramki. Gra została przerwana na kilkadziesiąt sekund. Na boisko spadły race rzucone przez kibiców Pogoni. W 67 minucie druga zmiana w ekipie trójkolorowych. Za Droppę wszedł Krzysztof Danielewicz. 8 minut później kolejna zmiana. Na ostatni kwadrans na boisku melduje się Konrad Kaczmarek. Zastąpił Dudu. Trener dał więc sygnał do ataku. Do ataku ruszyli ale... przyjezdni. W 80 minucie Mariusz Pawełek ratuje swoją drużynę przed utratą gola. Bliski szczęścia był rezerwowy Jakub Bąk. 5 minut później Pawełek znów bohaterem. Tym razem wybronił strzał z trzech metrów Łukasza Zwolińskiego. Piłkę meczową mieli wrocławianie. Doskonale po strzale Kaczmarka interweniował jednak wychowanek Śląska Radosław Janukiewicz. Podział punktów na Stadionie Miejskim we Wrocławiu nie cieszy ani jednych, ani drugich. Wynik jednak oddaje przebieg meczu i liczbę sytuacji bramkowych. Śląsk jest niepokonany od 16 meczów na własnym stadionie.
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Takuya Murayama (33), 1:1 Paweł Zieliński (54).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Piotr Celeban, Paweł Zieliński. Pogoń Szczecin: Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla, Maksymilian Rogalski.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8 297.
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Dudu Paraiba (75. Konrad Kaczmarek) - Flavio Paixao, Tom Hateley, Lukas Droppa (67. Krzysztof Danielewicz), Sebastian Mila, Robert Pich - Mateusz Machaj (51. Krzysztof Ostrowski).
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Hubert Matynia - Adam Frączczak, Mateusz Matras, Rafał Murawski (67. Jakub Bąk), Maksymilian Rogalski, Takuya Murayama (90. Maciej Dąbrowski) - Łukasz Zwoliński.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.