Wrocław wycofuje apelację, a "Major" przyjmuje ofertę
Jest porozumienie pomiędzy Waldemarem "Majorem" Fydrychem, a miejskimi urzędnikami. Kością niezgody był krasnal w pomarańczowej czapeczce z kwiatkiem w dłoni, który przez wiele lat promował stolicę Dolnego Śląska. W kwietniu sąd stwierdził, że Wrocław używa wizerunku skrzata bezprawnie i narusza prawa autorskie twórcy Pomarańczowej Alternatywy, której krasnal ten był symbolem graficznym. Władze odwołały się od wyroku, ale apelacja dziś nie była konieczna.
Prawnicy zwaśnionych stron dogadali się. Miasto uznało roszczenie "Majora" i w ciągu miesiąca ma zostać ustalona kwota, którą jako zadośćuczynienie magistrat wypłaci Fydrychowi.
Ewentualne wykorzystywanie krasnala Pomarańczowej Alternatywy będzie możliwe, ale po wcześniejszych ustaleniach z "Majorem". Do tego Waldemar Fydrych ujawnił, że pogodził się z prezydentem Wrocławia. Do spotkania doszło wczoraj:
Mecenas twórcy Pomarańczowej Alternatywy, Michał Błaszyński nie ukrywał, że to najlepsze wyjście z tej sytuacji:
Prawnicy Wrocławia nie chcieli komentować całej sprawy. Wiadomo, ze propozycja ugody wyszła z ich strony na kilkanaście minut przed rozprawą. Waldemar Fydrych nie ukrywa, że był już tym wszystkim zmęczony:
Jak wiadomo krasnal to symbol Wrocławia, ale sąd podkreślał, że chodzi nie o wizerunek krasnoludka, tylko o znanego z Pomarańczowej Alternatywy skrzata w czapce i z kwiatkiem w ręce. Sąd uznał też, że miasto ma przeprosić Majora za naruszenie praw autorskich.
Prawnicy Wrocławia od razu zapowiedzieli, że będzie apelacja od wyroku, bo miasto zrezygnowało z promocji z wykorzystaniem krasnoludka Pomarańczowej Alternatywy. Na prawomocny wyrok w tej sprawie bardzo czeka sam Waldemar Fydrych - wtedy będzie mógł złożyć pozew dotyczący żądania zwrotu pieniędzy, jakie miasto miało uzyskać na promocji przy pomocy krasnoludka.
10 lat temu władze Wrocławia zleciły stworzenie wizerunku krasnala, który miałby się znaleźć na materiałach promocyjnych miasta. Zadania podjęła się Agencja Reklamowa "Orfin".
Wrocław ostatecznie kupił od niej prawa do rysunku stworzonego przez Pawła Grabowskiego i Tomasza Czujowskiego. Symbol krasnala z kwiatkiem w dłoni znalazł się na gadżetach reklamowych (kubkach i koszulkach).
W 2010 roku twórca Pomarańczowej Alternatywy Waldemar Fydrych złożył do sądu pozew o naruszenie jego praw autorskich.
"Major" uznał, że krasnal narysowany przez Grabowskiego i Czujowskiego jest łudząco podobny, do używanego przez niego w latach 80-tych wizerunku skrzata. Ludek stał się w PRL-u symbolem znanego w całej Polsce ruchu ulicznego walczącego z "komuną". Fydrych, oprócz przeprosin, domagał się zaprzestania wykorzystywania wizerunku krasnala. W trakcie procesu rozszerzył powództwo o odszkodowanie.
28 kwietnia 2014 roku zapadł wyrok w pierwszej instancji. Wrocławski sąd orzekł, że krasnal Agencji Reklamowej "Orfin" narusza prawa autorskie Majora. "To dzieło zależne, które powstało bez zgody autora" - czytamy w sentencji. Wrocław odwołał się od tego orzeczenia; dziś zapadnie wyrok w II instancji. Jeśli orzeczenie o naruszeniu dóbr się uprawomocni, kontynuowany będzie drugi wątek sprawy - zarobek miasta i w konsekwencji kwota ewentualnego odszkodowania.
Agnieszka Couderq/Wikipedia
W całej sprawie jest też wątek poboczny. Przed ogłoszeniem pierwszego wyroku, w finansowanym przez miasto Teatrze Współczesnym wystawiona została sztuka "Pomarańczyk". Opowiadała o przywódcy pomarańczowej alternatywy i choć nie padało w niej nazwisko, Waldemar Fydrych uznał, że jest o nim. To oszczercze dzieło mówił Major. W związku z "Pomarańczykiem" stanowisko w magistracie stracił szef wydziału promocji Paweł Romaszkan. Miał on konsultować z autorem sztuki treść tego dzieła.
POSŁUCHAJ: Sztuka na usługach władzy?
Waldemar Fydrych urodził się w 1953 roku w Toruniu, tam spędził pierwsze lata swego życia. Studia, to już okres wrocławski - najbardziej doniosły w jego życiu. Jako student historii i historii sztuki dał się poznać jako organizator masowych happeningów oraz twórca uroczych krasnoludków. Pierwsze akcje, to końcówka lat 70-tych. Rozkwit, to czas Solidarności po sierpniu 1980 roku. Fydrych stworzył we Wrocławiu "Ruch na Rzecz Nowej Kultury". Wkrótce potem, zapoczątkował ruch Pomarańczowej Alternatywy. Zaczęło się od malowania krasnoludków na murach. Pierwsze pojawiły się w nocy z 30 na 31 sierpnia 1982 na jednym z bloków na Biskupinie i na ścianie budynku transformatora energetycznego na Sępolnie. Skrzaty szybko stały się znakiem firmowym Fydrycha. Wybuch niezależnych od - jak powszechnie wówczas uważano skostniałych akcji Solidarności - form protestu nastąpił w drugiej połowie lat 80-tych. Przełomowa była relacja z jednej z manifestacji we Wrocławiu w The Village Voice. Zachodnie pismo opisywało happening z jesieni 1987 roku, podczas którego Fydrych - używający już pseudonimu Major - rozdawał deficytowy wówczas papier toaletowy.
Pomarańczowa alternatywa z Fydrychem na czele ma na swym koncie, kilkadziesiąt happeningów i manifestacji. Jej zmierzch nadszedł z przełomem roku 1989. Sam Major nie potrafił się już odnaleźć w nowej rzeczywistości. Bez sukcesu startował w wyborach parlamentarnych i samorządowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.