Jechał pod prąd na S8. Winne złe oznakowanie? (FILM)
Znów ktoś wjechał pod prąd na trasę ekspresową S8 Wrocław-Warszawa. Kierowca prawdopodobnie źle skręcił na drogę w okolicy Oleśnicy i nie wiedział jak się z niej wydostać. Nie zwracał też uwagi na interweniujących policjantów - mówi Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. 62-latek z Wrocławia był trzeźwy. Po krótkim pościgu zatrzymali go policjanci:
Oleśnicka policja apeluje o przegląd znaków drogowych na tej trasie. Zdaniem Jacka Gałuszki - komendanta policji w Oleśnicy - problemem powinni zająć się wspólnie drogowcy i przedstawiciele policji, aby nie doszło do kolejnych wypadków.
ZOBACZ KONIECZNIE: Czy można przejechać rondem por prąd? Oczywiście (FILM)
W lipcu pisaliśmy z kolei o 63-latku, który pod prąd pędził A4 w kierunku Wrocławia. Mężczyzna momentami jechał nawet z prędkością 160 km/h. - Okazał się nim 63-letni mieszkaniec Lubina. Był trzeźwy. Samochód usunięto z drogi, a kierującemu zatrzymano prawo jazdy. Będzie prowadzone w jego sprawie postępowanie dotyczące sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - informował wtedy Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego dolnośląskiej policji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.