Dutkiewicz - całował, czy gryzł? (PRZEGLĄD PRASY)

Doszło do tego, że wczoraj Rafał Dutkiewicz złamał się i wziął udział w telewizyjnej debacie. Pewnie teraz żałuje, bo dyskusja w TVP Info była niekonkretna, nierzeczowa, chaotyczna. Z kandydatów na prezydenta Wrocławia poza Rafałem Dutkiewiczem byli Mirosława Stachowiak-Różecka i Waldemar Bednarz. Z całego programu zapamiętałem moment, gdy obecny prezydent pocałował rękę pani Różeckiej, gdy ta uporczywie machała mu nią przed nosem. Chociaż, czy ja wiem? Czy pocałował? Pani Stachowiak-Różecka zareagowała jakby ugryzł! Opowiadam państwu o duperelach, bo jak relacjonować wymianę myśli polegającą na zarzutach typu: "pan wyciął 30 tys. drzew w mieście!" Odpowiedź: "30 tys. drzew to ja posadziłem!". Koniec dyskusji.

Wyborcza Wrocław informuje, że kampania wrocławska dziś skończy się sądem w trybie wyborczym czyli przyspieszonym. SLD pozwało do sądu Rafała Dutkiewicza bo w swym spocie mówi o komunikacji zbiorowej, że jest szybka. SLD-owcy uważają, że jest najwolniejsza w Polsce, więc chcą by sąd to potwierdził. Proszę uważać, bo ślepa Temida będzie dziś jeździć po Wrocławiu, kręcąc tramwajową korbą i mierząc czas przejazdu.

A jak tam państwa skrzynki pocztowe? Wytrzymują napór materiałów reklamowych? Przejrzałem wczoraj nadesłaną mi listę kandydatów jednego z komitetów. Nawet i chętnie bym im sprzyjał. Ale każde nazwisko mówi mi nic. Na listę wleźli, poznać się nie dali. Problem jest szerszy. Rzeczpospolita na pierwszej stronie przypomina, że "samorząd to my i nasze podstawowe sprawy", że "w tych wyborach głosujemy na siebie" i apeluje o masowy i odpowiedzialny udział w wyborach. No dobrze: ale jak wydłubać ziarno z plew? Tu polecam państwu Gazetę Wyborczą opisującą psychologiczne pułapki, jakie czyhają na nas, gdy łamiemy sobie głowę: na kogo głosować? Rad jest czternaście, są niebanalne i mogą być naprawdę przydatne. Najważniejsza jest jednak ta, oznaczona liczbą 9: "nie pozwól wybrać za siebie". Czyli zagłosuj! Bo inaczej będziesz jak orangutan... (W dziale naukowym Wyborczej piszą, że orangutany mają wyrzuty sumienia).

Do usłyszenia się z Państwem...