Podejrzany o śmiertelne pobicie ochroniarz na wolności
Na wolność wyjdzie Mirosław M., który nie przyznał się do brutalnego pobicia jednego z dwóch mężczyzn zatrzymanych w Galerii Dominikańskiej, w areszcie pozostanie Robert B., który potwierdził, że brał udział w tym zdarzeniu. - Grozi mu do 10 lat więzienia i to główny motyw decyzji podtrzymującej areszt - mówi Radiu Wrocław sędzia Marek Poteralski.
Adwokat Mirosława M.zapewnił, że 20 tysięcy złotych kaucji za jego klienta już wpłynęło. Stanisław Legięć podkreśla, że jego klient sam zgłosił się na policję gdy dowiedział się, że jest poszukiwany.
Według pierwszego orzeczenia mężczyźni mogli wyjść na wolność po wpłaceniu 20 tysięcy złotych kaucji. Decyzje jednak wstrzymano do dzisiejszego posiedzenia sądu.
Do zdarzenia doszło kilkanaście dni temu przed Galerią Dominikańską w centrum miasta. Dwaj ochroniarze wyprowadzali z sklepu dwóch mężczyzn, którzy mieli namawiać przypadkową osobę do kradzieży alkoholu. Przed centrum jeden z zatrzymanych został pobity. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. - Przyczyną śmierci było pęknięcie śledziony i wewnętrzny, obfity krwotok - mówi Radiu Wrocław prokurator Małgorzata Klaus. Dodaje, że pobity mężczyzna musiał otrzymać kilka silnych ciosów, prawdopodobnie kopnięć. Ochroniarze będą też odpowiadać za pobicie drugiego z zatrzymanych mężczyzn, któremu na szczęście nic poważnego się nie stało. Jeden z podejrzanych przyznał się całkowicie do zarzutów, drugi częściowo. Obu grozi do 10 lat więzienia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.