Popatrz, popatrz - wina Kopacz! (PRZEGLĄD PRASY)
W Gazecie Wrocławskiej jest fundowane przez Fundusze Europejskie ogłoszenie o obwodnicy Ząbkowic Śląskich - przed wyborami - jak znalazł. Parę stron dalej wójt gminy Zawonia, też w płatnym (ciekawe czy aby nie z samorządowej kasy) ogłoszeniu chwali się dokonaniami. Dla odmiany niepodpisani zleceniodawcy wykupili robaczywy tekst o dotychczasowych władzach Strzegomia, które ponoć doprowadziły do tego, że to miasto może zapłacić 38 mln złotych odszkodowania. Ale wszystkie te reklamy i antyreklamy bledną przy wrzutkach jakie kierowane są pod adresem Rafała Dutkiewicza. Prezydent wczoraj zwołał pospiesznie konferencję prasową, by przekonywać, że nic nie wiedział o jakichś zarzutach korupcyjnych pod swoim adresem, o których pisze tygodnik WPROST. Sprawa jest niejasna - jakaś lekarka ma ponoć nagrania czterech osób, które relacjonują jak doszło do korupcji. Rzecz jest badana przez gliwicką prokuraturę, wartość ewentualnej korzyści majątkowej nie jest wielka ale jest nieznana. Być może sprawa jest dęta, w każdym razie - jak to mawiają - nie ważne czy mu ukradli czy on ukradł, ale jest zamieszany w kradzież. Informujemy o tym na naszej radiowej stronie internetowej, nieco ogólników podaje dziś FAKT.
Teraz przechodzę do tekstu, jaki jest w Wyborczej Wrocław. Jacek Harłukowicz wyciąga dwie sprawy związane z jedną firmą: Inter- System. Autor ma wątpliwości, czy to w porządku, że dla tej firmy, wykonującej na rzecz miasta wiele prac, zlecenia wykonują syn i zięć Włodzimierza Patalasa - sekretarza Urzędu Miasta. Jest też w artykule wątek sprzed lat siedmiu, kiedy to opracowanie architektoniczne dla tej samej firmy wykonała Anna Dutkiewicz - żona prezydenta. Cezar, pardon - Rafał Dutkiewicz wyjaśnia, że to istotnie się zdarzyło, ale jak tylko się o tym dowiedział, współpraca ustała.
Gazeta Wrocławska ma dziś zdjęcie pokazujące długą kolejkę chcących obejrzeć afrykarium. Ten obiekt wykonała firma Inter-System i - jak pisze Wyborcza CBA bada doniesienie czy aby nie uzyskała tego zlecenia bo była faworyzowana. I jak tu w obliczu zalewu takich informacji właśnie dziś - trzynastego, nie mówić o pechu?
A sprawa trzech muszkieterów z Madrytu buzuje aż miło. Są już wykazy pokazujące jak często jeździli samochodami i do Paryża i do Londynu i tak dalej (a raczej aby dalej). Rogacki i Kamiński pewnie pożyczali gabloty bo sami aut nie mają. Przy okazji: została już wypełniona wyrwa po Donaldzie Tusku. Wczoraj prezes powiedział coś koło tego: "Popatrz, popatrz - wina Kopacz!"
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.