Najstarsza 1000-latka w regionie ma urodziny
Pomysł w 1958 roku został ogłoszony przez Władysława Gomułkę. W szkołach na jedno pomieszczenie przypadało wtedy ponad 70 uczniów. W ciągu 7 lat powstało wtedy tysiąc nowych szkół.
Dzisiejsi uczniowie lwóweckiej podstawówki, raczej nie wiedzą o co chodzi. - Pewnie ma już tysiąc lat – mówią. Ma jednak 20 razy mniej.
Jej początki były trudne. Jak mówi dawna uczennica, Krystyna Iskierska, w szkole nigdy nie było ciepłej wody, prysznice przy szatniach nie działały, a w klasach nie było stolików i krzeseł, tylko połączone w jedną całość ławki i stoliki z miejscem na kałamarz.
Tysiąclatka ruszyła w zasadzie w ruinach. Jak przyznaje jej dzisiejsza dyrektor, Elżbieta Ugrynowicz, nauczyciele pracowali czasem nawet bez wynagrodzenia, po kilkanaście godzin dziennie. A klasy były ogrzewane żelaznymi piecami, tzw. kozami.
Po pół wieku tysiąclatka wygląda zupełnie inaczej. Jest tam orlik i trwa budowa hali sportowej. W całej szkole nie ma już jednak prócz ścian niczego co powstało pół wieku temu. Ale placówka spełniła swoje zadanie.
W czasach gdy powstała wielu ludzi miało kłopot nawet z tym, by się podpisać. Dziś takich ludzi jest bardzo niewielu.
Lwówecka szkoła może się pochwalić znakomitymi osiągnięciami. Jednym z absolwentów lwóweckiej tysiąclatki jest Lucjan Błaszczyk, jeden z najlepszych polskich tenisistów stołowych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.