Od miesiąca mieszkają w hotelu, bo ściany zaczęły pękać
Czy do uszkodzenia budynku przyczyniły się prace prowadzone przez developera na sąsiedniej działce? - na razie nie jest to jeszcze przesądzone. Jednak wszystko wskazuje, że 5 rodzin nie wróci już do swoich mieszkań, gdzie będą mieszkać? Tego też nie wiadomo.
Spółka Atena zarządzająca nieruchomością twierdzi, że w budynku były prowadzone podstawowe remonty, choć pozostawiał on wiele do życzenia. Mariola Madej z Ateny tłumaczy, że nie było gruntownego remontu, bo nie było funduszu remontowego, bo... lokatorzy nie płacili.
Ludzie od miesiąca mieszkają w hotelu opłacanym przez gminę. Rachunek przekroczył już 20 tysięcy złotych. Nadal jednak nie wiadomo kiedy i czy w ogóle poszkodowani będą mogli wrócić do swoich dawnych mieszkań. Problem dotyczy 5 rodzin zajmujących dotąd duże, blisko stumetrowe lokale komunalne. Miasto proponuje im lokale zastępcze, ale najemcy twierdzą, że są to rudery nie nadające się do zamieszkania:
Wiceprezydent Wojciech Adamski twierdzi, że szuka odpowiednich mieszkań, ale jednocześnie pokazuje dokumenty z których wynika, że większość lokatorów nie płaciła czynszu:
- Nie mogę nie brać pod uwagę, że ktoś do tej pory zrobił 150 tys. zadłużenia na mieszkaniu - mówi Adamski. Posłuchaj całej wypowiedzi:
Urzędnicy do czasu wybrania odpowiedniego lokalu proponują poszkodowanym zamieszkanie w hotelu socjalnym przy ulicy Więckowskiego. Na to lokatorzy z Jedności nie chcą się zgodzić. Sprawą zaniedbanej kamienicy zainteresowali prokuraturę. W budynku przy Jedności nadal trwają ekspertyzy, specjaliści mają odpowiedzieć na pytanie czy do uszkodzenia kamienicy przyczynił się developer, który prowadził roboty na sąsiedniej działce. Nie ma jeszcze decyzji czy budynek będzie remontowany, czy też trzeba będzie go wyburzyć.
Pod koniec września inspektor nadzoru budowlanego skontrolował kamienicę przy Jedności Narodowej 73 we Wrocławiu, z której ewakuowano mieszkańców. Powód ewakuacji to pojawienie się nowych spękań na i tak zniszczonym budynku. - Budynek nie grozi zawaleniem więc nie wprowadziliśmy na razie zakazu użytkowania - mówił Przemysław Samocki, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Inspektorzy już rok temu nakazali przeprowadzenie generalnego remontu kamienicy. Właściciel ma czas do wiosny 2015 roku.
Przeczytaj również: Przedwojenne budynki znikną z Wrocławia
"- Dla mnie z jednej strony to jest dobrze, bo nowe mieszkanie będzie lepsze. Już je oglądałam. Ale z drugiej strony człowiek tam się przeprowadza i nikogo nie zna - mówi wrocławianka, która musi opuścić mieszkanie w kamienicy. - A tu się człowiek urodził, wszystkich zna, jak czegoś zabrakło to pobiegł do sąsiadki "dawaj jajko". Bo taka prawda, a teraz co?
- Starego drzewa nie powinno się przesadzać. Te budynki powinny iść do kapitalnego remontu - dodaje jej sąsiadka."
Więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.