Jego przykład dał nadzieję milionom sparaliżowanych
Dariusz Fidyka został zaatakowany nożem i miał przerwany rdzeń kręgowy. Wszczepiono mu fragment nerwu z nogi oraz tak zwane glejowe komórki węchowe. Zabiegu dokonano kilkanaście miesięcy temu. Od tego czasu był rehabilitowany.
ZOBACZ KONIECZNIE: Medyczna sensacja. Wrocławscy lekarze postawili na nogi sparaliżowanego
Dziś mężczyzna może ostrożnie chodzić, wspomagając się poręczą lub chodzikiem. Polscy i brytyjscy naukowcy, którzy dokonali przełomowego zabiegu, już szykują się do następnych tego typu operacji. Dają tym samym nadzieje milionom pacjentów na całym świecie.
Pacjent spotkał się dziś z dziennikarzami. Był wzruszony ogromnym zainteresowaniem mediów, a konferencje rozpoczął od...przeprosin. - Nie mam najlepszego głosu, bo wczoraj przez 23,5 godziny rozmawiałem. Czuję się dobrze, jestem zdumiony, że ta operacja wzbudziła takie zainteresowanie - mówił Fidyka. Opowiedział też o postępach w leczeniu:
Mężczyzna nadal jest rehabilitowany i według lekarzy wciąż robi postępy. Badania były prowadzone przy udziale naukowców z Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN we Wrocławiu oraz badaczy z Wielkiej Brytanii.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.