Widzieliśmy już mauzoleum Hochbergów! (ZDJĘCIA)
Jego odnowienie kosztowało blisko milion złotych, zamek pozyskał te pieniądze m. in. z ministerstwa kultury. Prezes spółki Krzysztof Urbański mówi, że zabytek był w takim stanie, że jeszcze kilka miesięcy i po prostu by się zawalił. - Wiedzieliśmy, że jeżeli szybko nie zaczniemy działać, będziemy pokazywać miejsce po mauzoleum, a nie mauzoleum - wyjaśnia:
Mauzoleum stoi w połowie drogi między zamkiem a palmiarnią. Ma stanowić kolejny przystanek na trasie turystycznej Książa.
O innym rodzinnym grobowcu Hochbergów w Świebodzicach, pisaliśmy też TUTAJ
Po remoncie zyskało nowy dach, elewację, podłogi i drzwi. W zabytku odnowione zostały także freski, które prezentują zamek z czterech stron świata jeszcze przed wielka przebudową. Po ponad sześćdziesięciu latach zostaną udostępnione turystom. Zajmujący się historią regionu Mateusz Mykytyszyn mówi, że w mauzoleum pochowana została legendarna księżna Daisy:
Na otwarcie mauzoleum przyjedzie wnuk Daisy, książę Bolko.
A oto relacja z pogrzebu księżnej Daisy w mauzoleum, który odbył się 3 lipca 1943 roku (z listu Richarda Knorna, byłego prywatnego sekretarza księcia Jana Henryka XV):
„Po tym, gdy zacząłem pracować dla Administracji Pszczyńskiej w Wałbrzychu w 1939 roku, pomagałem Miss Dolly w prowadzeniu domostwa i przejąłem finanse. Środki z Pszczyny przychodziły na czas, zapewniano także extra jedzenie, tak więc Księżna żyła całkiem wygodnie. Kiedy to tylko możliwe, księżnej zapewniano różnego rodzaju przyjemności. W dniu jej 70-tych urodzin zorganizowaliśmy wszystko wyjątkowo miło. Kwartet złożony z muzyków wałbrzyskiej orkiestry górniczej zagrał jej ulubione utwory, co się Księżnej bardzo spodobało. Hrabina Larisch przyjechała z Karwiny, tak, że mama miała w tym dniu przy sobie krewną. Dużo mówiła o księciu i miała nadzieję, że szybko książę powróci. Jej samopoczucie było gorsze niż zazwyczaj, ale nie niepokojące. Hrabina Larisch wyjechała następnego dnia po południu. Wieczorem odebrałem wiadomość od Miss Dolly, że mam natychmiast przybyć, jako, że Jej Wysokość nagle zmarła. Wysłałem telegramy do wszystkich przyjaciół i krewnych, pomogłem również w przygotowaniu ciała do ostatniej drogi i złożeniu go w trumnie. Rozmawiałem także z Księżną Marią Katarzyną, która przebywa w Bayrischzell ze swoją chorą matką, hrabiną Schönborn. Następnego dnia, kiedy wróciła hrabina Larisch, przetransportowaliśmy ciało do mauzoleum i ułożyliśmy w pełen szacunku sposób. Wieńce ze wstęgami zostały zamówiono w imieniu Księcia i hrabiego Aleksandra i poleciłem wykonać fotografie dla nieobecnych członków rodziny. Główny ogrodnik Scholz wykonał niesamowitą pracę. Kir, którym udekorowano sklepienie mauzoleum był przyozdobiony niezliczonymi margerytkami, które wyglądały jak gwiazdy. Zamknięta trumna została następnie złożona w rodzinnej krypcie. Wśród uczestników nabożeństwa żałobnego byli Książę Reuss i Hrabia Hochberg z Roztoki. Hrabina Klotylda musiała odwołać swój przyjazd w ostatniej chwili, ponieważ nie było pociągów, a Księżna Maria Katarzyna musiała z kolei pozostać z poważnie chorą hrabiną Schönborn. Pastor Jackel odprawił nabożeństwo, a kwartet smyczkowy grał żałobną muzykę. Później chodziliśmy jeszcze wielokrotnie z Miss Dolly do mauzoleum, gdzie ciągle przybywało kwiatów”. Tłumaczenie: Mateusz Mykytyszyn, Fundacja Księżnej Daisy von Pless.
Księżna Daisy w ostatnich latach życia. Fot. Z archiwum Bronisławy Jeske - Cybulskiej
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.