DRJ Festiwal Czubaszek
Pierwszy, ale pewnie nie ostatni. Trzydniowy festiwal spodobał się publiczności, która oblegała Teatr Zdrojowy i koncertową muszlę, gdzie w piątek zorganizowano dancing pod gwiazdami.
Nocne tańce nie przeszkodziły uczestnikom zabawy w udziale w Nordic Walking z Czubaszek - pisarka wprawdzie nie przeszła całej trasy, ale dała dobry przykład stając na starcie. Bilety na sobotni Koncert Galowy z udziałem znakomitych wokalistek Ewy Bem, Doroty Miśkiewicz i Katarzyny Groniec rozeszły się tak szybko, że trzeba było sadzać gości na dostawkach, a i tak wszyscy chętni nie dostali się do środka. Były nawet propozycje, żeby na zewnątrz wystawić telebim.
Występ udziałem głównej bohaterki gali Marii Czubaszek brawurowo (jak zwykle zresztą) poprowadził jej wieloletni partner sceniczny Artur Andrus, który nie dość, że zapowiadał gwiazdy, to raczył publiczność własną poezją i piosenkami z "własną" oryginalną choreografią. Publiczność śmiała się do łez.
Tytułowa bohaterka festiwalu cały czas była obecna na scenie, przepytywała ją Magda Jethon, autorka znanego cyklu "Pani Magdo, Pani pierwszej to powiem". Pani Maria tryskała humorem i aż trudno było uwierzyć w tłumaczenia organizatorów, że przed występem miała gigantyczną tremę. Na scenie pojawił się także kabaret 7 minut Po. Jak się okazało, dobór artystów, prezentujących najróżniejsze gatunki scenicznych występów, to wynik upodobań Marii Czubaszek - śmiało można powiedzieć, że w festiwalu wzięli udział "wybrańcy", czyli artyści szczególnie cenieni przez Panią Marię. Koncert planowany na niecałe 3 godziny przeciągnął się do ponad 4 .
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.