AKCJA REAKCJA: Gorąco na Kowalach i Swojczycach
Na początku roku mieszkańcy wrocławskich Kowal i Swojczyc prowadzili protest i zablokowali ulicę Kowalską i Mosty Chrobrego (z tego protestu pochodzą zdjęcia). W obu stronach kierowcy stanęli w kilometrowych korkach. Mieszkańcy tych osiedli domagali się budowy obwodnicy, ale także wprowadzenia ograniczeń np. tonażowych na ich ulicach, które mimo, że wyglądają jak drogi wewnętrzne są w praktyce tranzytami, wylotówkami w kierunku Jelcza-Laskowic. Protesty nic nie dały, więc problemem zajmiemy się w dzisiejszej Akcji Reakcji, tym bardziej, że możliwe są kolejne blokady dróg.
Wóz satelitarny Radia Wrocław stanął przy ulicy Kowalskiej 79
Wszystko wskazuje na to, że problem jest i raczej będzie się powiększał. Bo z jednej strony Swojczyce i Kowale to osiedla, które intensywnie się rozbudowują.
Teraz mieszka tam łącznie około 10 tysięcy osób, ale w budowie jest np. osiedle Olimpia port - plan miejscowy pozwala zbudować tam 4 tysiące mieszkań, dla kilkunastu tysięcy osób. Co więcej codziennie do zakładów Volvo czy 3M dojeżdża około 5 tysięcy pracowników i nieoficjalnie wiadomo, że firmy te planują zwiększanie załogi. Więc ten ruch codzienny, nazwijmy go „wewnętrzny”, jest spory, a będzie tylko większy. A do tego jeszcze dochodzi regularny tranzyt.
Gdy spojrzymy na mapę, zobaczymy, że z drogą wojewódzką 455 łączy się ulica Miłoszycka, która jest przedłużeniem Kowalskiej. I właśnie tej trasy kierowcy, nawet tych największych pojazdów używają jako skrótu, np. jadą z Górnego Śląska w kierunku Warszawy czy Poznania. No i nie zapominajmy o dojazdach z mniejszych miejscowości, Jelcza Laskowic, czy Oławy.
Czego żądają mieszkańcy?
Oczekiwania są dwojakie. Jedne dotyczą samej Kowalskiej. Chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo. Ulica – według mieszkańców - ma bardzo mało przejść dla pieszych, które powinny być dobrze oświetlone, bo ruch jest tam naprawdę spory. Poza tym sama ulica jest źle oświetlona, do tego w wielu miejscach w ogóle nie ma chodnika czy nawet pobocza, więc trudno mówić o bezpiecznym ruchu Pieszych. Mieszkańcy Kowal – gdy byliśmy u nich wczoraj - tłumaczyli, że boją się o swoje dzieci, które np. wzdłuż ulicy idą do szkoły.
Ale to są można powiedzieć rozwiązania doraźne, które może poprawią bezpieczeństwo, czy komfort mieszkania w okolicy ruchliwej trasy, ale na pewno nie zmniejszą natężenia tego ruchu.
Dlatego mieszkańcy Kowal, ale także Swojczyc czy zakładów przemysłowych walczą o jak najszybszą realizację dużych projektów drogowych. Oczywiście po pierwsze chodzi o Wschodnią Obwodnicę Wrocławia, ale także pozostałe odcinki.
Zdaniem mieszkańców dopiero zamknięcie całego pierścienia jakkolwiek odciąży Kowale z ruchu tranzytowego. Problem w tym, że na razie kierowcy obwodnicą mogą jechać tylko na zachód do ulicy Opolskiej, za kilka miesięcy dalej do Buforowej. Jednak wschodni odcinek tej trasy w kierunku Długołęki prędko nie powstanie Ale to nie wszystko. Mieszkańcy walczą także o powrót do planowanej już kilkadziesiąt lat temu trasy jelczańsko-swojczyckiej. Ta miałaby przebiegać równolegle do ulicy Strachocińskiej, dalej do Krzywoustego zdecydowanie odciążając ruch w tej części Wrocławia. Miasto zapewnia, że nie rezygnuje z tego pomysłu, ale na razie to tylko słowa. I ostatnie rozwiązanie, na które liczą mieszkańcy Kowal, to ograniczenie tonażu na ulicy Kowalskiej do 3,5 tony, oraz progi spowalniające na równoległych ulicach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.