Derby w Superlidze piłkarzy ręcznych. Minimalnie lepszy Śląsk
Pojedynek miał niezwykłą dramaturgię. Walka o punkty, walka o miano drużyny regionu. Lepiej w mecz weszli goście, którzy prowadzili różnicą dwóch trafień. Śląsk, choć bez punktu w lidze, był faworytem bo dwa razy przed sezonem znalazł sposób na Chrobrego. Po kilkuminutowej przewadze głogowian Śląsk doprowadził do remisu. Miał też kilka okazji na objęcie prowadzenia ale nie potrafił odskoczyć nawet na bramkę. Dopiero gdy Chrobry otrzymał podwójne wykluczenie Zoran Radojević dał trójkolorowym oczko zaliczki. Do przerwy jednak remis 11:11. Początek drugiej połowy tym razem dla Śląska. Po rzutach Radojevicia i Macieja Ścigaja wrocławianie prowadzili 13:11. Wydawało się, że emocji zabraknie powiem w 48 minucie po kolejnym trafieniu Ścigaja Śląsk objął najwyższe prowadzenie 19:15. Podopieczni Piotra Przybeckiego chyba jednak za szybko uwierzyli, że mają już w garści zwycięstwo. Chrobry pokazał charakter i zdobywał kolejne bramki. Łącznie rzucił ich kolejno pięć i objął prowadzenie 20:19. Wówczas jednak głogowianie otrzymali dwa dwuminutowe wykluczenia. Śląsk to wykorzystał, zdobywając dwie bramki. Ivan Telepnew wyprowadził Wojskowych na prowadzenie 21:20. Emocje były do samego końca po Chrobry jeszcze zaatakował. Na finiszu nieco pogubił się i zespół przyjezdnych i gospodarzy i zespół sędziów. Było nerwowo, ale skończyło się wygraną Śląska. Najlepszym zawodnikiem meczu był gracz wrocławian Arkadiusz Miszka. Zdobył łącznie 8 bramek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.