Trafił do więzienia, bo nie płacił pensji pracownikom (Posłuchaj)

| Utworzono: 2009-10-21 09:59 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Trafił do więzienia, bo nie płacił pensji pracownikom (Posłuchaj) - (Fot. Wikipedia)
(Fot. Wikipedia)

Do tej pory w podobnych sprawach sądy orzekały jedynie grzywny lub wyroki w zawieszeniu.

Jerzy G. spędzi w więzieniu 18 miesięcy. Z wypłatami dla swoich pracowników zalegał przez kilka ostatnich lat. To właśnie oni oddali sprawę do sądu i wygrali.

Posłuchaj relacji Radia Wrocław:

Jerzy G. to postać znana w Zgorzelcu. Jeden z pierwszych dużych przedsiębiorców przełomu lat 80. i 90. - był m.in. prezesem Business Club Zgorzelec, mecenasem młodych sportowców i harcerzy.

Pytany dlaczego nie płaci pensji ludziom, tłumaczył, że jego firma odzieżowa nie wytrzymała taniej, chińskiej konkurencji.

- Być może ta sprawa poruszy lawinę - komentował w Radiu Wrocław Michał Syska z "Krytyki Politycznej". Niezbędne jest - jak dodawał - wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy. Posłuchaj:

Zgorzeleckiego przedsiębiorcy nie żałuje też Paweł Rybicki, bloger serwisu Dolnoslazacy.pl oraz Salonu24.pl i Pardonu.pl:

Dźwięki
Trafił do więzienia, bo nie płacił pensji pracownikom. Relacja Radia Wrocław
Trafił do więzienia, bo nie płacił pensji pracownikom. Bulwersującą sprawę zgorzeleckiego przedsiębiorcy komentuje Michał Syska z "Krytyki Politycznej". Nagranie Radia Wrocław
Trafił do więzienia, bo nie płacił pensji pracownikom. Bulwersującą sprawę zgorzeleckiego przedsiębiorcy komentuje Paweł Rybicki, bloger serwisu Dolnoslazacy.pl oraz Salonu24.pl i Pardonu.pl. Nagranie Radia Wrocław

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~moja propozycja2009-10-21 15:32:11 z adresu IP: (77.253.xxx.xxx)
Zamknąc wszystkie firmy a pracowników wysłac do Chin i niech sobie tam pracują. Zobacza wtedy jak maja tu dobrze.
~lukas2009-10-21 11:25:57 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
ale komentatorów do tej sprawy to wzięliście kompetentnych jak diabli. Jakiś gościu bloger... sorry, ale to żadna miarodajna opinia, bo co on ma do tego?