Wioska kontra ekolodzy - spór o wydrę (Posłuchaj)

| Utworzono: 2009-10-21 19:14 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Wioska kontra ekolodzy - spór o wydrę (Posłuchaj) - Zdjecie pochodzi z zasobów Wikipedii
Zdjecie pochodzi z zasobów Wikipedii

Mieszkańcy Jaczkowa w gminie Czarny Bór są oburzeni działaniami ekologów. Ich domy są co roku zalewane przy nawet niewielkich opadach. Tymczasem Organizacja Dolnośląski Ruch Ochrony Przyrody chciała wstrzymać rozpoczętą regulację potoku Lesk z powodu domniemanych siedlisk rzadkich okazów fauny.

Podczas wizji lokalnej w Jaczkowie doszło do utarczek słownych (Posłuchaj):

Interwencja ekologów jest zdaniem władz nieuzasadniona, a nawet bezprawna, mówi wójt Andrzej Chmielewski (Posłuchaj):

Interwencja Dolnośląskiego Ruchu Ochrony Przyrody spotkała się z oburzeniem mieszkańców wsi.

- Baliśmy się o nadrzeczną faunę - mówi ekolog tymczasem Cezary Dziuba (Posłuchaj):

p>Koryto potoku Lesk nie było poprawiane od co najmniej dwudziestu lat - mówią mieszkańcy wsi.

Na razie ustalono, że wykonawca prac zmieni niektóre szczegóły projektu, by prace mogły być kontynuowane.


 Zdjęcie przy tekście pochodzi z Wikipedii. Zostało udostępnione na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 2.5 

 

Dźwięki
Relacja Radia Wrocław/ekolog
Relacja Radia Wrocław/wójt
Relacja Radia Wrocław

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Kick2009-10-21 19:56:25 z adresu IP: (217.97.xxx.xxx)
Na Chełmcu, gdzie Lesk bierze początek, opady są naprawdę wielkie, więc nie ma się co dziwić mieszkańcom. Ale kopanie w rzece, akurat gdy pstrągi składają ikrę to po prostu barbarzyństwo. Jak gdyby nie było całego lata na to. A później można mieć tylko pretensje do ekologów, że protestują w obronie zwierząt. A w Lesku są nie tylko wydry, ale w dolnym biegu także bobry. Dokładnie w Sędzisławiu. A może zamiast parę milionów wsadzać co kilka lat w rzekę ( w tzw. poprawianie, czyli betonowanie i równanie koryta) wybudować nowe domy tym, co ich zalewa. Zrobić to na wzgórzu i po problemie. Ludziom będzie lepiej i rzece też. Ale zaraz się okaże, że betonować rzekę można, a nowych domów budować nie, bo przepisy nie pozwalają. W takim dziwnym kraju żyjemy.