Pielęgniarki chcą być sprzątaczkami

Anna Maciocha ze związku pielęgniarek i położnych mówi, że lepiej być sprzątaczką niż pielęgniarką, bo sprzątaczki nie pracuja na kilka zmian i nie odpowiadają za ludzkie życie. A zarabiają podobnie czyli około 1700 złotych miesięcznie.

Zastępca burmistrza Bogatyni, Jerzy Stachyra zastanawiał się nawet czy nie zatrudnić zdesperowanych kobiet, ale w końcu pomysł zarzucił. - Bo tak naprawdę one nie chcą pracować w urzędzie – mówi- a manifestują, niezadowolenie ze swoich niskich płac. Burmistrz nie widzi jednak możliwości podniesienia płac pielęgniarkom, gdyż szpital ma niższy kontrakt na ostatnie dwa miesiące tego roku, a pracownice szpitala w ubiegłym roku dostały tzw. podwyżkę wyrównawcza, która miała zrównać zarobki najlepiej i najgorzej zarabiających. Mimo to, pielęgniarki z Bogatyni zarabiają mniej niż gdzie indziej.

 Pielęgniarka w hospicjum w Nowogrodźcu dostaje na rękę 2 tysiące złotych, czyli o 300 więcej od koleżanek z Bogatyni. Dwa tysiące sto to płaca netto pielęgniarki ze szpitala w Jeleniej Górze, a jeszcze o 100 złotych więcej dostaje pielęgniarka w jeleniogórskiej przychodni. W porównaniu do niektórych lekarzy, zarobki pielęgniarek wypadają co najmniej blado. Lekarze dostają dużo więcej bo bez nich szpital nie może działać. Przez kilka miesięcy jeden z bogatyńskich oddziałów był zamknięty z tego powodu.

Władze na medykach oszczędzać więc nie mogą. I lekarze zarabiają po 14, 15 tysięcy złotych miesięcznie, a są i tacy jak np. jeleniogórscy dermatolodzy, którzy potrafią zarobić 150, a nawet 200 tysięcy złotych rocznie. Mają własne kontrakty z NFZ. Pielęgniarki na takie pieniądze muszą pracować kilka lat. . I nie zmienił tego protest polegający na złożeniu w magistracie podań o pracę. Pielęgniarki zresztą nie zostaną sprzątaczkami, bo wolnych posad w bogatyńskim magistracie brak.