Arleg: Rabczenko i Kropiwnicki nie stracili stanowisk
Szefowie Agencji Rozwoju Regionalnego "Arleg" w Legnicy nie stracili swoich stanowisk. Rada Nadzorcza tej spółki - podległej marszałkowi województwa - miała dziś ocenić pracę prezesów i zadecydować o zmianie zarządu. Damian Stawikowski, przewodniczący rady po kilkugodzinnym posiedzeniu ogłosił dwutygodniową przerwę w obradach.
- Ponieważ nie uzyskaliśmy wszystkich informacji, zobowiązaliśmy zarząd do ich przedstawienia, aby podjąć decyzję odnośnie ewentualnych zmian personalnych - mówi Stawikowski.
Z ustaleń Radia Wrocław wynika, że radzie nie udało się jednoznacznie ustalić, dlaczego prezesi odmówili w ubiegłym tygodniu wpuszczenia do spółki firmy kontrolnej. Prezes Arlegu wyjaśnia, że kontroler wskazany przez Urząd Marszałkowski zażądał za swoje usługi ceny kilkunastokrotnie wyższej od obowiązujących na rynku. Tymczasem w kuluarach Urzędu Marszałkowskiego coraz częściej mówi się, że nowym prezesem Arlegu ma być były wicewojewoda legnicki Andrzej Tatuśko lub były prezydent Lubina Tadeusz Maćkała.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.