Tata radny i syn radny. Obaj z wyrokami!
Mężczyzna według sądu pracę w samorządzie łączył z wyłudzaniem odszkodowań komunikacyjnych. Po wyroku pierwszej instancji przychodził jeszcze na sesje rady, do której dostał się z list Wałbrzyskiej Wspólnoty Samorządowej. Jego aktywność na sali była jednak minimalna. Przewodnicząca rady Maria Romańska, mówi, że mandatu muszą go pozbawić z dwóch powodów:
W tym samym procesie na pięć lat więzienia skazany został jego ojciec, Mirosław M. Mężczyzna także był samorządowcem. Pracował po sąsiedzku w radzie powiatu wałbrzyskiego.
Prokuratura akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej odszkodowania komunikacyjne skierowała w maju 2012 roku. Według śledczych Mirosław M. , który pełnił wtedy funkcję radnego powiatowego, kierował całym przedsięwzięciem. Chodziło o wyłudzenie ponad 1,4 mln złotych i czterdzieści jeden pozorowanych kolizji drogowych. Wraz z Mirosławem M. w grupie mieli działać jego dwaj synowie, m. in. Marcin M. On z kolei zasiadał w radzie miejskiej. Po ujawnieniu zarzutów nie widział powodów nawet do czasowego zawieszenia mandatu:
WIĘCEJ TUTAJ: Podejrzana sesja w Wałbrzychu
W czerwcu 2013 zapadł wyrok w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. Mirosław M. (przestał być radnym w kocu 2012 roku) usłyszał wyrok pięciu lat więzienia i konieczność oddania sporej sumy firmom ubezpieczeniowym. Syn, który wciąż robił „karierę” w samorządzie po usłyszeniu wyroku dwóch lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności , złożył apelację. W lutym tego roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał wyrok i wymierzył mu karę dwóch lat pozbawienia wolności. Marcin M., który od minionego piątku nie jest już radnym, musi także zwrócić blisko 70 tysięcy złotych.
Gdy panowie usłyszeli zarzuty Wałbrzyska Wspólnota Samorządowa wykreśliła ich ze swoich szeregów. W związku z tym, że do wyborów zostało mniej niż pół roku, skład rady miejskiej nie będzie już uzupełniany.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.