Teatr mój widzę... zadłużony (PRZEGLĄD PRASY)
Adam Michnik w Gazecie Wyborczej idzie tropem Michaiła Chodorkowskiego, który próbuje wstrząsnąć sumieniami Rosjan. A jeśli nie sumieniami to chociaż bojaźnią przed chodzeniem na pogrzeby swoich synów poległych na Ukrainie. Michnik przypomina, jak to Andriej Sacharow uświadamiał rodaków, że wojna w Afganistanie była haniebna i boleje nad tym, że tamto doświadczenie w Rosji poszło w niepamięć i górą jest "Czarna sotnia" czyli ponury pluton egzekucyjny, który najchętniej by Ukrainę rozstrzelał.
W związku z tym, że Putin robi, co chce, Zachód jest oburzony - może nawet bardzo - pisze w korespondencji z Nowego Jorku Mariusz Zawadzki. Ajajaj! Czy wiedzą państwo, że ze 109 nowoczesnych samolotów Luftwaffe typu Eurofighter w pełni zdolnych do służby jest tylko osiem? To wiadomość ujawniona przez Bartosza Wielińskiego, autora książki zatytułowanej "Źli Niemcy". Czyli, o czym informuje Gazeta Wyborcza, Niemcy nas nie obronią... Skoro o obronności mowa:
Jest dziś w Wyborczej rozmowa z ministrem Tomaszem Siemoniakiem, który jakby nawiasując do tych uziemionych samolotów, mówi, że Putin jednak odmienił NATO, sojusz teraz wraca do podstawowej roli czyli gwarancji solidarnej obrony terytoriów państw członkowskich w tym Polski. Minister Siemoniak... Szukałem w tym wywiadzie zdań, z których by wynikało, że jest to także rozmowa z premierem Siemoniakiem in spe, ale nie, minister trzyma się twardo swojej obecnej teki. A w związku z możliwym awansem premiera Polski na prezydenta zjednoczonej części Europy, spekulacji personalnych jest co niemiara.
Najdalej w nich idzie Gazeta Wrocławska, która do listy następców Donalda Tuska, poza Siemoniakiem i poza Kopaczową dorzuca też Elżbietę Bieńkowską, choć wcześniej mówiło się, że i ona pójdzie do Brukseli, by te fundusze, które wyciągała dla Polski i pilnowała jak są wydawane, dzielić też dla innych i trzymać dyscyplinę. Nieważne, czy wyjedzie, czy zostanie i awansuje - istotne, że powstanie w rządzie wakat. I w tę lukę - zdaniem Gazety Wrocławskiej - może wejść Rafał Dutkiewicz. Jak to może wejść, skoro - jak przypomina ta sama Wrocławska, tak niedawno zapewniał, że Wrocław jest najważniejszy i nigdzie się nie wybiera? Nie wiem, czy pisząca o tym redaktor Malwina Gadawa ma jakieś zakulisowe wieści na podstawie których przekazuje informacje, czy też zwyczajnie wróży z fusów. Tak czy owak, gdyby Dutkiewicz rzeczywiście, wbrew zapewnieniem opuścił Wrocław i został Bieńkowską bis, zawsze może powiedzieć, "Sorry, taką mamy sytuację...".
"Mieszkowski do odwołania" - to tytuł z Wyborczej Wrocław. "Wielkie długi i dymisja szefa" - pisze Gazeta Wrocławska. Teatr Polski ma 800 tysięcy złotych zadłużenia więc przyszedł księgowy i zwalnia mającego poczucie sztuki menadżera artystów. Być może dyrektor za Wyspiańskim chciał teatr swój widzieć ogromny, a zobaczył zadłużony.
Do usłyszenia się z Państwem...
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.