Wałbrzych: Kolejna śmierć w biedaszybach
Na miejsce sprowadzono strażaków,żeby wyciągnąć ciało, potrzebne jest bowiem rusztowanie. Biedaszyb jest bardzo niebezpieczny, wciąż osuwa się ziemia. Tożsamość mężczyzny jeszcze nie została ustalona, według nieoficjalnych informacji to 28-letni mieszkaniec Wałbrzycha. Policję powiadomiło dwóch mężczyzn, którzy również pracowali przy tym wyrobisku.
Magdalena Korościk z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu:
W Wałbrzychu biedaszyby powstają teraz głównie na Starym Zdroju, Sobięcinie i Białym Kamieniu. Straż miejska szacuje, że aktywnych kopaczy jest około stu, jednak jeszcze dekadę temu było ich nawet pięć razy tyle. Węgiel wydobywany jest w stałych miejscach. Służby miejskie kilka razy w roku prowadzą akcję zasypywania biedaszybów.
Zdarzają się jednak takie sytuacje, że dziura zasypana w poniedziałek, we wtorek jest już ponownie czynna. Nielegalni górnicy prawie zawsze wystawiają czujki, które ostrzegają przed pojawieniem się policji lub straży. Zwykle przed pojawieniem się służb uciekają. Dlatego do kopania używają prymitywnego sprzętu, choć schodzą pod ziemię coraz głębiej. Służbom zdarzało się odkrywać wyrobiska, które miały nawet trzydzieści metrów głębokości.
ZOBACZ: New York Times o wałbrzyskich biedaszybach (WIDEO)
Dzisiejszy wypadek jest ósmym wypadkiem śmiertelnym w wałbrzyskich biedaszybach. Najbardziej tragiczny był okres od 2000 do 2006 roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.