Wojna o galerię handlową w Bolesławcu
W środku, w piwnicy będzie zaledwie kolejnych siedem. To, jak twierdzi Piotr Roman, o wiele za mało. Przedstawiciel inwestora, Dariusz Sas odpowiada, że warta 36 milionów złotych inwestycja jest zgodna z prawem, a blokowanie jej to tylko złośliwość władz. Starosta bolesławiecki Cezary Przybylski wydał zgodę na budowę galerii, ale prezydent zaskarżył ją do wojewody. Zapowiada, że da inwestycji zielone światło tylko pod warunkiem wpisania do planów dodatkowych parkingów.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zarówno Dariusz Sas, jak jego ojciec Kazimierz, byli w przeszłości politycznymi przeciwnikami prezydenta Bolesławca, Piotra Romana. On jednak zapewnia, że nie ma to związku ze sprawą.
Były lewicowy prezydent Bolesławca Józef Burniak mówi, że sytuacja jest jak z PRL, kiedy władza wiedziała najlepiej co potrzeba mieszkańcom. i W tym wypadku za inwestorów chce decydowac prezydent Roman. Dariusz Sas zaś dodaje, że spółka, która ma budować centrum handlowe ryzykuje w tym wypadku własnymi pieniędzmi. Więc miasto się tak bardzo nie powinno martwić. Szczególnie, że jeszcze przed wydaniem pozwolenia na budowę, wynajęte zostało 80 procent powierzchni przyszłej galerii. I to bez względu na brak parkingów. Wystarczające, według inwestorów, mają być te zlokalizowane na sąsiednich placach i ulicach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.