Jak przyfastrygować cnotę?
Tematem dnia w Gazecie Wyborczej jest niepokój w USA. "Czarne Ferguson jest wściekłe" głosi tytuł z pierwszej strony. Po zastrzeleniu przez policjanta czarnego, nieuzbrojonego nastolatka, Saint Luis wrze, nie pomógł stan wyjątkowy, wzywana jest Gwardia Narodowa. A to ci mają problem. Na szczęście, my problemów nie mamy. To znaczy - mamy, ale już przywykliśmy. Pod Ługańskiem zginęło przedwczoraj kilkudziesięciu cywilów. Po zestrzeleniu boeinga nad Donieckiem porusza to nas jakby mniej. Większa tragedia przykrywa mniejszą. I tylko ból bliskich w każdym przypadku jest nie do opisania.
Można popaść w schizofrenię, jak się widzi w telewizorze na przemian: rosyjski konwój z czołgami, transporterami i innym sprzętem bezczelnie wjeżdżającym na Ukrainę i to dziwo humanitarne czyli sznur ciężarówek z kaszą dla tych, co przeżyją po salwie tamtych czołgów.
Po schizofrenii przejdźmy do zwykłej umysłowej ociężałości. Pamiętają państwo te przeszukania m.in u posła Jana Burego w przeddzień ważnych głosowań w Sejmie? Prokuratura zaprzeczała, aby były to przeszukania mobilizujące do pożądanego przez PO głosowania. Pan Seremet był nawet zdziwiony, że poza działaniami prokuratorskimi, idącymi swoim trybem, jest jeszcze jakieś życie społeczne w nim polityczne, jakiś kontekst i komuś coś może się kojarzyć. Dzisiaj Rzeczpospolita pisze, że proces zegarkoluba czyli Sławomira Nowaka, dotąd toczący się wartko, nagle przyhamował. Stop i szlus. Kolejne posiedzenia zaplanowano dopiero na za trzy miesiące. Rzepa sugeruje, że wyrok przed wyborami mógłby zaszkodzić Platformie. Czyżby więc niezawisły sąd....No właśnie co: nie jest świadomy takiej interpretacji swojego zwolnienia, czy też jest świadomy, ale ma to gdzieś. Tercjum też datur, choć to chyba niemożliwe: Wysoki Sąd lekko podwinął swą niezawisłość na czyjąś prośbę? Wracam na wschód.
Dziennik Gazeta Prawna pisze, że Rosjanie jednak mocno odczują embargo. "Z 12 kategorii produktów, na które nałożono zakaz, tylko w przypadku mrożonej wołowiny udział dostawców z krajów stosujących embargo jest nieznaczący". Grażdanie na razie wierzą w kremlowską propagandę. Ale "pożądanych towarów wkrótce zabraknie" - pisze Gazeta Prawna. W Dzienniku znajdą też państwo jednak publikacje o tym, jak sankcje szkodzą nam. Wicepremier Janusz Piechociński apeluje: "Powinniśmy być solidarni z Ukrainą. Ale nie skupiać się na tym, jak zaszkodzić Rosji". Aha, czyli przyfastrygujmy sobie cnotę i paradujmy z nią po burdelu.
Zatem trzeba wrócić do wersji zielonych ludzików. Oni są. Niekoniecznie na wschodniej Ukrainie, gdzie grasuje rosyjskie żołdactwo z odprutymi pagonami. Za zielonymi ludzikami wśród odległych gwiazd rozgląda się dzisiaj Gazeta Wyborcza w dziale Nauka. Nie ma pytania: czy są obce cywilizacje? Jest problem: ile? W kosmosie jest ponoć tyle planet co ziaren piasku na wywrotce. A wśród nich takie na których rozwinęło się życie. Piszący o tym Mariusz Wielgosz twierdzi, że gdzieś tam ktoś musi być. I nazywa ich naszymi "braćmi w rozumie". Zarozumialec. W naszym rozumie? Oni, przeczytawszy dzisiejsze gazety mogliby się za to obrazić.
Do usłyszenia się z Państwem...
Posłuchajcie:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.