Mieszkają na placu budowy i czekają na komornika
Mieszkańcy Osiedla Południowego k. Miłkowic szukają prawnych następców firmy deweloperskiej, która miała im wybudować wodociąg. Wójt gminy Waldemar Kwaśny przyznaje, że ustalenie obecnych właścicieli drogi pod którą przebiega fragment sieci, to jedyna możliwość na doprowadzenie do budynków wody i odbiór techniczny domów. - Dzisiaj nie jest dobrze, bo inwestor tego osiedla nawalił. Nagle znikają, bankrutują, nie odbierają telefonów i się dzieją złe rzeczy, bo ludzie pobrali kredyty na całe życie często, zainwestowali ogromne pieniądze w budowę domów i nie mogą ze względów technicznych użytkować tych obiektów.
ZOBACZ TEŻ: Akcja Reakcja - Osiedle widmo
Siedem lat temu mieli zamieszkać w swoich nowych domach. I choć pięknie wykończone budynki już stoją od dawna, to mieszkańcy osiedla południowego w podlegnickich Gniewomirowicach nie mogą się do nich wprowadzić. Mogą w nich co najwyżej "stróżować". Z całymi rodzinami.
Dwa lata temu zajmowaliśmy się tą sprawą w Radiu Wrocław. Dziś do niej wracamy, bo główny inwestor ogłosił upadłość i przepadł, a mieszkańcy obawiają się, że lada moment zawita do nich komornik.
Mieszkańcy osiedla zdają sobie sprawę, że jeśli w tej audycji przedstawią się, to nadzór budowlany, będzie musiał wystawić im mandaty. Dlatego występują anonimowo:
Zdaniem wójta Gminy Miłkowice Waldemara Kwaśnego winę za całą sytuację ponosi deweloper. To on zobowiązał się wybudowania drogi i umieszczenia w niej wodociągu. A dziś nawet nie wiadomo do kogo należy droga z częścią instalacji:
- Nieuregulowana sprawa własności to raz. Do tego dochodzi brak podstawowych danych o wybudowanej przez dewelopera części wodociągu - wylicza przewodniczący Rady Gminy Piotr Krawczyk:
Nagranie z 2012 roku:
- Gmina wydała pieniądze na zmianę planu niepotrzebnie - ripostują mieszkańcy. Ich zdaniem ze względu na przydomowe oczyszczalnie ścieków studnie nie rozwiążą problemów:
Poza tym lokatorzy obawiają się kolejnych problemów. Tym razem z komornikami:
Przewodniczący Rady Gminy deklaruje, że chciałby pomóc, ale nie ma takich możliwości:
Zdaniem wójta gminy rozwiązanie tego problemu należy rozpocząć od uporządkowania sprawy własności drogi, przez którą - zgodnie z projektem - miał przebiegać wodociąg. Wójt zastrzega jednak, że gminę stać, albo na budowę sieci, albo na wykup drogi od nieznanych dziś właścicieli:
Ale na razie i mieszkańcy, i samorządowcy muszą wykazać się zdolnościami detektywistycznymi i ustalić jak w ostatnich dwóch latach zmieniali się właściciele drogi. I do kogo dziś należy akt własności tego skrawka terenu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.